„Ranczo” bez szans na powrót? Marta Lipińska o trudnej decyzji

TVP/PAP
„Ranczo”, serial, który przez lata gromadził przed telewizorami miliony Polaków, pozostaje jednym z najbardziej kultowych dzieł Telewizji Polskiej. Jego niepowtarzalny klimat, barwne postacie i zaskakujące zwroty akcji sprawiły, że nawet po zakończeniu emisji w 2016 roku, produkcja nadal cieszy się ogromną popularnością. Jednak mimo licznych próśb fanów, powrót „Rancza” na antenę wydaje się niemożliwy.

W piątkowym wydaniu „Pytania na Śniadanie”, Marta Lipińska, wcielająca się w serialową Michałową, podzieliła się z widzami przyczynami, dla których kontynuacja kultowego serialu nie wchodzi w grę.

„Ranczo” to serial, który bez wątpienia zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiej telewizji. Jego fenomen polegał nie tylko na wyjątkowo napisanych scenariuszach i mistrzowskiej reżyserii, ale również na niezwykłej chemii między aktorami. Marta Lipińska wspomina czasy kręcenia serialu z ogromnym sentymentem, podkreślając, że dla całej ekipy „Ranczo” było czymś więcej niż tylko kolejnym projektem. Było pasją, która na dziesięć sezonów połączyła ich wszystkich w jedną wielką serialową rodzinę. Wakacje spędzane na planie, między kolejnymi transzami zdjęciowymi, były dla nich jak powrót do domu.

Dlaczego „Ranczo” nie wróci?

Mimo ogromnej miłości widzów do „Rancza” i licznych próśb o kontynuację, Marta Lipińska zasmuciła fanów, wyjaśniając, dlaczego serial nie może zostać wznowiony. Kluczowym powodem są nieodwracalne straty w obsadzie i ekipie produkcyjnej. Wielu niezapomnianych aktorów i kluczowych osób odpowiedzialnych za sukces „Rancza”, takich jak Paweł Królikowski - „Kusy” czy realizator Włodzimierz Głodek, odeszło, pozostawiając po sobie pustkę, której nie da się zapełnić.  

Trudno wszystkim tłumaczyć, że tyle osób nie żyje

- podsumowała Lipińska. 

Zobacz także