Była żona Jakuba z „Rolnik szuka żony” wyjawiła kulisy rozpadu małżeństwa. W tle: zdrada

Ania i Jakub to para z 10. edycji programu: „Rolnik szuka żony”. Wcześniej mężczyzna był w związku małżeńskim i doczekał się trójki dzieci. Jego była partnerka w jednym z wywiadów wspomniała m.in. o rozpadzie relacji.

„Rolnik szuka żony”. Ania i Jakub razem po programie

„Rolnik szuka żony” szybko stał się hitem. Widzowie TVP chętnie śledzą najnowsze informacje o uczestnikach, a także sprawdzają, które pary przetrwały. Do grona szczęśliwców, którzy znaleźli swoje „drugie połówki” należą Anna Derbiszewska oraz Jakub Manikowski. Rolniczka wzięła udział w jubileuszowej edycji „RszŻ”, a na jej „wizytówkę” odpowiedział m.in. Kuba. Dziś zakochani są zaręczeni i razem wychowują syna. Dariusz przyszedł na świat w maju.

Dla Ani to debiut w roli mamy, ale jej partner miał już wcześniej doświadczenie w tym temacie. Już w programie Jakub nie ukrywał, że ma trójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa. Szczegóły zakończonej relacji pozostawiał jednak dla siebie. Wiadomo, że jego była partnerka również jest w szczęśliwym związku. Jakiś czas temu kobieta gościła w programie Agaty Młynarskiej pt.: „Konfrontacje Agaty”. Wydanie było poświęcone wychowywaniu dzieci w dobie kryzysu małżeńskiego. „Ex” Manikowskiego wspomniała wówczas o swoich przeżyciach.

Była partnerka Jakuba z „Rolnik szuka żony 10” o rozpadzie małżeństwa

W programie TVN Style była partnerka Jakuba podzieliła się swoimi doświadczeniami:

Właściwie taki przełomowy moment był wtedy, kiedy moje dziecko przy niedzielnym śniadaniu... To był obrazek jak z bajki. Wszyscy siedzimy razem przy stole, świetnie się bawimy, w ogóle jest przezabawnie. Kadr z filmu wycięty i moje wtedy siedmioletnie dziecko mówi przy tym stole do nas: „tato, ale może nie zdradzaj już mamy”. I mówi to takim tonem, jakby to była najbardziej normalna rzecz na świecie. Jakby to była taka rozmowa, jak „co będziemy jeść na obiad”. I to był moment, kiedy ja sobie zdałam sprawę, że to jest ostatni raz i że nie będzie ani jednego dnia więcej (…).

W swoich dalszych słowach rozmówczyni Agaty Młynarskiej dodała, co wpłynęło na podjęcie przez nią decyzji dotyczącej wprowadzenia zmian w dotychczasowym życiu:

To był też moment, kiedy pomyślałam sobie o tym, że no właśnie, mam dwie córki i ja nie chcę, żeby one w przyszłości myślały, że tak powinien wyglądać związek, że to, co jakby my pokazaliśmy im w domu, że to jest normalna, zdrowa relacja i że jeżeli one weszłyby w taką relację, że powinny w niej zostać.


 

Zobacz także