Ktoś opublikował prywatne nagrania na profilu Antoniego Królikowskiego. Historia ma zaskakujący finał

Antoni Królikowski w marcu zeszłego roku alarmował, że ktoś włamał się na jego konto na Instagramie i publikował prywatne treści. Teraz w mediach pojawiła się dalsza część historii. Jak zakończyła się wspomniana sprawa?

Antoni Królikowski i Joanna Opozda po rozstaniu

Antoni Królikowski w ostatnim czasie dzielił się swoim szczęściem z internautami. Aktor znany z takich filmów i seriali, jak m.in.: „Pętla”, „Miasto 44”, „Uroczysko” i wiele innych początkiem października został ojcem córki! Syn Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i Pawła Królikowskiego wraz z partnerką – Izabelą Banaś – powitali na świecie dziewczynkę, która otrzymała imię: Jadwiga. To druga pociecha Królikowskiego. Gwiazdor wcześniej był związany z Joanną Opozdą, z którą wziął ślub w sierpniu 2021 roku. Kilka miesięcy później – w lutym 2022 roku – aktorka urodziła syna: Vincenta.

Związek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego szybko przeszedł do historii. O byłych partnerach zrobiło się głośno w marcu zeszłego roku, kiedy to na instagramowym koncie mężczyzny pojawiły się prywatne nagrania z Joanną w roli głównej. Filmy powstały w czasie, gdy aktorka była w ciąży. Niedługo później Królikowski ogłosił, że jego profil na Instagramie został przejęty przez hakerów i to nie on stoi za publikacją wspomnianych treści. Aktor postanowił złożyć również oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Teraz „Fakt” podaje, jaki jest finał tej historii.

Antoni Królikowski na Instagramie

Wspomniane źródło dotarło do kolejnych informacji. Okazało się, że śledczym nie udało się dociec, kto stał za internetowym włamaniem. Sprawę więc umorzono.

Sprawa w dniu 28 czerwca 2023 r. została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy. Przesłuchania pokrzywdzonego, świadków oraz dane uzyskane od operatorów telekomunikacyjnych nie doprowadziły do zidentyfikowania osoby sprawcy. Postanowieniem z dnia 17 października 2023 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie nie uwzględnił zażalenia pokrzywdzonego i utrzymał postanowienie w mocy – wyjaśniał „Faktowi” rzecznik stołecznej prokuratury: Piotr Antoni Skiba. 

Zobacz także