Nie żyje Quincy Jones
Quincy Jones to jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii współczesnej muzyki. Wybitny artysta współtworzył sukcesy takich gwiazd jak Michael Jackson, Stevie Wonder, Ray Charles, Aretha Franklin Donna Summer czy Frank Sinatra. Był laureatem aż 28 nagród Grammy spośród 80 nominacji, co czyni go jednym z najbardziej utytułowanych artystów w historii. Jego muzyczna kariera trwała nieprzerwanie przez 75 lat, a jego wpływ na muzykę jest nieoceniony.
Quincy Jones w Polsce
W 2012 roku, na zaproszenie trębacza Tomasza Stańki, Jones wystąpił na wydarzeniu „Przestrzeń Wolności: Stańko+” w Gdańsku. Na scenie towarzyszyły mu takie gwiazdy jak Chaka Khan, Stanisław Soyka, Kayah i Brodka, a dyrygentem koncertu był Adam Sztaba.
Sztaba wspomina to spotkanie jako jedno z najbardziej inspirujących wydarzeń w jego karierze, podkreślając, że Jones cechował się niezwykłą otwartością zarówno na sztukę, jak i na ludzi:
Quincy Jones był kwintesencją otwartości na muzykę, na ludzi, na wszystko, co w sztuce szczere i prawdziwe. Pierwsze moje wspomnienia sięgają oczywiście utworów Michaela Jacksona z płyty „Thriller”, ale wtedy, w dzieciństwie, nie miałem jeszcze świadomości, kim jest producent muzyczny czy aranżer – mówił w rozmowie z Plejadą.
Nieco później zacząłem przyglądać się opisom rozmaitych płyt i dostrzegłem tę magiczną, często stojącą z boku postać, ale jednocześnie będącą mózgiem wielkich wydarzeń. Od znakomitych płyt, czy to piosenkowych, czy z muzyką filmową, po historyczne zdarzenia takie, jak nagranie piosenki „We Are the World” czy oskarowe gale – wspominał dyrygent.
Coraz mniej dziś ludzi, którzy jednoczą całe pokolenia i muzyków pochodzących z różnych światów — dodał Sztaba.
Quincy Jones chciał poznać Wałęsę
Quincy Jones, człowiek kochający sztukę we wszelkich jej wymiarach, był szczególnie zafascynowany polską muzyką klasyczną. Jak wspomina Adam Sztaba, słynny producent wyrażał wielki podziw dla twórczości Witolda Lutosławskiego, Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckiego.
Dla Quincy’ego Jonesa przyjazd do Polski miał także inny, wyjątkowy cel – bardzo zależało mu na spotkaniu z Lechem Wałęsą.