Afera po „Awanturze o kasę”
Polsat od miesiąca nadaje nowe odcinki kultowej „Awantury o kasę”, teleturnieju pokazywanego oryginalnie w latach 2002-2005. Prowadzony przez Krzysztofa Ibisza program, tak samo jak przed laty, budzi ogromne emocje. Te po ostatnim odcinku sięgnęły zenitu, a to z powodu odpowiedzi, jakiej jedna z drużyn udzieliła na pytanie o cytat: „zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny”.
Uczestnicy, wskazując autorkę wiersza, z którego pochodzi wspomniany fragment, nazwali ją nie Wisławą, a „Wiesławą” Szymborską. Mimo że pomylili imię, Krzysztof Ibisz zdecydował zaliczyć taką odpowiedź, dzięki czemu na konto drużyny wpłynęły wszystkie znajdujące się w puli pieniądze. Wkrótce w sieci rozpętała się burza. Wielu widzów zaczęło kwestionować werdykt prowadzącego.
Krzysztof Ibisz zabrał głos
Krzysztof Ibisz nie mógł pozostać obojętny wobec przetaczającej się przez media społecznościowe afery. Gospodarz polsatowskiej „Awantury…” odniósł się do całej sytuacji w rozmowie z Plejadą. Konsekwentnie broni swojej decyzji i, jak dodaje, jest pewien, że nawet sama Szymborska uznałaby taką odpowiedź.
Jako wielki fan twórczości Szymborskiej, a dokładnie Marii Wisławy Szymborskiej-Włodek, jestem przekonany, że i ta „autorka paru wierszy” sama z pogodnym uśmiechem zaliczyłaby tę odpowiedź. Prawdę mówiąc, zaliczyłbym w programie nawet samo nazwisko – oświadczył Ibisz.