Anna Lewandowska przekazała przykre wieści. Nie ma już wątpliwości

Anna Lewandowska wieczorem nadała smutny komunikat. U trenerki nie jest dobrze. A plany były takie duże. „Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni” – pisze.

Anna Lewandowska – problemy zdrowotne

Anna Lewandowska jest najbardziej rozpoznawalną polską trenerką. Jej poczynania tylko na Instagramie śledzi ponad 5,7 mln fanów. Żona Roberta Lewandowskiego jest jednak nie tylko sportsmenką, ale i bizneswoman. Prężnie rozwija swoje liczne projekty, m.in. aplikację treningową. Ostatnio nagrywała dla fanów nowe propozycje ćwiczeń. Niestety, sprawy przestały iść zgodnie z planem.

„Muszę wam coś powiedzieć. Mam niestety problem z nadgarstkiem. Trzy miesiące, a może nawet cztery miesiące temu miałam mini kontuzję i niestety odezwała się. Tak że trzeba robić przerwy (…). We wtorek czeka mnie ponowne prześwietlenie nadgarstka. Nie lubię marudzić, ale nie ukrywam, że dzisiejsze nagrania to wyzywanie dla mnie ze względu na kontuzję” – przekazała ostatnio.

Nie ma już wątpliwości ws. Lewandowskiej

Wkrótce na instagramowym profilu gwiazdy pojawił się następny wpis, opatrzony podpisem: „Przed kontuzją nadgarstka. Nie mogę się doczekać, aż znów będę mogła trenować”. Nie minęło wiele czasu, a Lewandowska wróciła z nowymi wieściami. Prześwietlenie nadgarstka potwierdziło najgorsze.

Okazuje się, że mam zerwane więzadła w nadgarstku, pękniętą chrząstkę oraz dużą torbiel. A w planach miałam powrót do treningów kickboxingu czy wzięcie udziału w zawodach hyrax… Chyba póki co muszę odłożyć tego typu plany na bok – przekazała, próbując zachować optymizm:

Co mnie nie zabiję, to mnie wzmocni.

Anna Lewandowska będzie więc musiała w najbliższym czasie nieco zwolnić tempo, by odciążyć kontuzjowaną część ciała. Ostatnie relacje na Instagramie trenerki pokazują, że nie zamierza jednak całkowicie rezygnować z treningów. Nie może też narzekać na brak innych zająć, bo obecnie musi doglądać pracy przy swoim nowym multi-butikowym studiu w Barcelonie.

Zobacz także