„Rolnik szuka żony” – kandydaci przyjechali na gospodarstwa
Na antenie możemy już oglądać 11. edycję „Rolnik szuka żony”. Uczestnicy, którzy biorą udział tej odsłonie show to:
- Agata,
- Wiktoria,
- Marcin,
- Sebastian,
- Rafał.
W niedzielnym odcinku zobaczyliśmy, jak rolnicy i rolniczki przywitali gości na swoich gospodarstwach. Kandydaci mogli już rozgościć się w pokojach i poznać okolicę, w której spędzą czas. Nie zabrakło też pierwszych poważnych rozmów.
Afera ręcznikowa w „Rolniku”
Nie na wszystkich gospodarstwach panowała spokojna i przyjacielska atmosfera. W domu Sebastiana doszło do afery i to nie byle jakiej, bo ręcznikowej. Mężczyzna znalazł w łazience ręcznik, który nie był odłożony na miejsce. Leżał natomiast na podłodze.
Dziewczyny, ale ręcznik tak rzucony, pyk, byle jak – zwrócił uwagę Sebastian.
Ania nie kryła, że przestraszyła się tak mocnej reakcji rolnika. Podczas rozmowy z Martą Manowską główny zainteresowany przyznał, że jest trochę pedantyczny i zdarza mu się głośniej coś powiedzieć. Zawsze chce jednak dobrze.
Ja nie jestem wybuchowy, tylko głośno mówię. Emocjonuję się za mocno, ale to nie jest krzyk, to nie jest złość… Ja chcę, żeby było dobrze – tłumaczył.
Internauci byli mocno podzieleni, jeśli o osąd sytuacji chodzi.
„Tak mówi, że chce mieć dzieci i myśli, że przy nich wszystko będzie czyste i poukładane?”, „Pan pedant, teraz to żarcik, potem może być ciężko”, „Może trochę przesadza, ale z drugiej strony widać, że facet ciężko pracuje na to, co ma”, Troszkę się nie dziwię, mieszkasz sam przez tyle lat i masz swoje przyzwyczajenia”, „Ja bym się spakowała i podziękowała” – pisano.