Szpiegowski thriller w realiach Polski Ludowej
„Gra z cieniem” to serial, który przenosi nas w mroczne czasy zimnej wojny, ukazując Polskę początku lat 50. XX wieku - okres pełen szpiegowskich intryg i politycznych przepychanek. Centralnym punktem fabuły jest tajemnicze zniknięcie brytyjskiego szpiega, znanego pod kryptonimem „Cień”. Jego nagła nieobecność wywołuje prawdziwą burzę w szeregach Urzędu Bezpieczeństwa oraz w brytyjskim wywiadzie, dla którego dostarczał on nieocenionych informacji o polskim przemyśle, w tym kluczowych danych dotyczących wydobycia uranu.
Intryga goni intrygę
W „Grze z cieniem” nic nie jest oczywiste, a każdy odcinek to kolejna porcja zaskakujących zwrotów akcji. Misję odnalezienia „Cienia” powierza się majorowi Witoldowi Koskowi, nowemu nabytkowi komórki kontrwywiadu. Jego pojawienie się nie jest jednak mile widziane przez wszystkich, zwłaszcza przez pułkownika Bartmana, szefa kontrwywiadu, który postanawia wykorzystać porucznika Dubelskiego do zdobycia kompromitujących informacji na temat Koska. Tymczasem w Łodzi rozgrywa się równie dramatyczna historia lekarki Heleny Bielawskiej, oskarżonej o zabójstwo wpływowej działaczki partyjnej. Jej proces przyciąga uwagę majora Koska, który dostrzega w nim szansę na zdobycie cennych informacji.
Oglądalność, która imponuje
Pomimo że „Gra z cieniem” jest na antenie dopiero od kilku tygodni, jej popularność rośnie w zastraszającym tempie. Jak podaje Nielsen Audience Measurement, pierwsze trzy odcinki serialu zgromadziły przed telewizorami średnio 1,29 mln widzów, co przełożyło się na udział w rynku na poziomie 10,24% wśród wszystkich widzów oraz 6,35% w grupie komercyjnej w wieku 16-59 lat. Drugi odcinek cieszył się największym zainteresowaniem, przyciągając 1,39 mln widzów. To imponujące liczby, biorąc pod uwagę, że „Gra z cieniem” jest dopiero na początku swojej telewizyjnej drogi.
Czy „Gra z cieniem” przebije „Dewajtis”?
Choć „Gra z cieniem” osiąga znakomite wyniki oglądalności, to jednak wciąż pozostaje w tyle za „Dewajtis” - serialem, który rok temu gromadził przed ekranami średnio 2,27 mln widzów. Czy nowa produkcja TVP ma szansę pobić ten rekord? Wszystko wskazuje na to, że z każdym kolejnym odcinkiem „Gra z cieniem” zyskuje nowych fanów, co może ostatecznie przełożyć się na jej ogromny sukces.