Irena Santor w mocnych słowach o młodych artystach. „Zarozumiali i zadufani”

Irena Santor, nazywana królową polskiej piosenki, w mocnych słowach wypowiedziała się na temat młodych artystów. Sporo im zarzuciła i nie gryzła się w język!

Irena Santor zaczęła występować w 1951 roku jako solistka Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Od 1959 zaczęła robić karierę solową. Nagrała wiele kultowych utworów takich, jak: „Tych lat nie odda nikt”, „Już nie ma dzikich plaż” czy „Powrócisz tu”, które są śpiewane do dziś. Jest laureatką wielu festiwali muzycznych i pierwszą w Polsce piosenkarką, która została uhonorowana doktoratem honoris causa.

Irena Santor nie gryzła się w język. Mocne słowa o młodych artystach

Choć Irena Santor już nie występuje, wciąż jest obecna w branży. Ostatnio udzieliła wywiadu dla „Faktu”, w którym wyraziła się w mocnych słowach o młodych artystach. Gwiazda przyznała, że miała szczęście, gdyż trafiła na „fantastycznych kompozytorów i tekściarzy”.

Dziś niestety często młodzi artyści sami piszą słowa i nie korzystają z tekstów profesjonalnych tekściarzy, to jest spora wada.

Według Ireny Santor młodzi artyści biorą za dużo na swoje barki: „niektórzy uważają, że można śpiewać, tańczyć, deklamować i pisać” – przyznała. Następnie dodała, że nie wpływa to dobrze na piosenki. Przyznała, że mało kto potrafi udźwignąć taki ciężar. Uważa, że takie osoby powinny się „podpierać profesjonalistami, którzy specjalizują się w pisaniu”, a często tego nie robią.

Powstają więc piosenki o niczym, bez głębi. Artyści w ten sposób sobie szkodzą, są zarozumiali i zadufani i chyba nie wiedzą, co to jest piosenka. Nie mają pojęcia, czym jest kompozycja.

Zobacz także