Justyna Steczkowska miała wypadek. Dramatyczne sceny zarejestrowała kamera. „Musimy jechać do szpitala”

Justyna Steczkowska miała wypadek na planie zdjęciowym. 52-letnia piosenkarka stała na szybie, gdy ta zarwała się pod jej obcasami. Została poraniona połamanym szkłem. „Rana głęboka cięta, musimy jechać do szpitala” – przekazała w komunikacie opublikowanym w social mediach.

Justyna Steczkowska miała wypadek

Justyna Steczkowska pracowała na planie nowego wideoklipu, gdy doszło do wypadku. Piosenkarka stała na krawędzi postumentu ze szklanymi ścianami, gdy nagle jedna z nich zaczęła pękać pod naporem jej obcasów. Szyba zarwała się, a 52-latka upadła wprost na stłuczone szkło. „K…wa, ja pie…olę” – jęknęła tylko. Wszystko zarejestrowała kamera nagrywająca teledysk. Dramatyczne nagranie udostępniono na profilu piosenkarki na TikToku z podpisem:

Masakra.

„Musimy jechać do szpitala”

Wkrótce Steczkowska, która w miniony piątek zadebiutowała jako jurorka w programie „Twoja twarz brzmi znajomo” Polsatu, ponownie odezwała się do fanów. Pokazując solidnie obandażowaną nogę, wyznała, że konieczna będzie wizyta w szpitalu.

No i tak się kończą zdjęcia. Musimy jechać do szpitala, bo rana głęboka cięta – powiedziała w kolejnym filmie wrzuconym na TikToka.

Wideo opatrzyła słowami, którymi jasno dała do zrozumienia, że z powodu wypadku na planie nie zamierza odwoływać zaplanowanych na najbliższe dni aktywności. „Boli, a jutro koncert, i pojutrze, i kolejnego dnia też. I wszystkie zagram” – obiecała.

Nie pozostaje zatem nic innego, jak życzyć gwieździe szybkiej rekonwalescencji.

Zobacz także