Blake Lively, znana z niebanalnego poczucia stylu, tym razem zaskoczyła wszystkich, występując na premierze swojego najnowszego filmu „It Ends With Us” w Nowym Jorku, w sukience, która ma wyjątkową historię. 36-letnia gwiazda zdecydowała się na kreację, która ponad dwie dekady temu przyciągała wzrok na czerwonym dywanie, noszona przez jedną z największych gwiazd popu, Britney Spears.
[galeria]
Z muzeum na czerwony dywan
Sukienka należała do samej Britney
- wyznała Lively w wywiadzie dla PEOPLE. „Powinna znaleźć się w Smithsonian albo w Met. A jest na mnie. Czuję się niezwykle szczęśliwa!” Kreacja Versace, którą aktorka miała na sobie, stanowiła hołd dla ikony muzyki, ale także nawiązanie do roli Lively w filmie oraz jej estetycznych preferencji.
Kwiatowy trend na czerwonym dywanie
Blake Lively w filmie wciela się w postać Lily Bloom, właścicielki kwiaciarni, a jej najnowszy strój doskonale odzwierciedla ten motyw. Sukienka Versace ozdobiona jest kwiatowymi aplikacjami, a wielobarwne cekiny i asymetryczny dekolt dodają kreacji wyjątkowego charakteru. Dodatki w postaci biżuterii Lorraine Schwartz i sandałków na obcasie doskonale komponują się z całością, tworząc spójną i przyciągającą wzrok stylizację.
Wiadomość dla Britney Spears
W dniu premiery Lively zamieściła na swoim Instagramie serdeczną wiadomość skierowaną do Britney Spears, nazywając ją „królową”, która zainspirowała całe pokolenie.
Na premierze Blake Lively towarzyszył mąż, Ryan Reynolds, który również nawiązał do kwiatowego motywu, wybierając oliwkowy garnitur z kwiecistą butonierką. Na czerwonym dywanie pojawił się również Hugh Jackman, przyjaciel Reynoldsa z filmów o Deadpoolu i Wolverine’ie.