W „Pytaniu na śniadanie” wymieniono prowadzących
Goszczące na antenie TVP2 od ponad dwóch dekad „Pytanie na śniadanie” przeszło w ostatnim czasie wielką metamorfozę. Kinga Dobrzyńska, nowa szefowa pasma, podjęła decyzję o wymienieniu całej ekipy prowadzących. Na początku roku z pracą musieli pożegnać się: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Tomasz Kammel i Izabella Krzan, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora, Tomasz Wolny i Ida Nowakowska, Robert Koszucki i Małgorzata Opczowska oraz Anna Popek i Robert Rozmus.
Dawnych gospodarzy zastąpiono innymi. Obecnie program prowadzą: Joanna Górska i Robert Stockinger, Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Beata Tadla i Tomasz Tylicki, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz oraz Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło. Po zatrudnieniu nowych prowadzących wcale nie zaprzestano wprowadzania zmian. Wkrótce ekipa ma przeprowadzić się do nowego studia, a do tego nastąpi wymiana oprawy graficznej i scenografii.
Nowi prowadzący „Pytanie na śniadanie” tracą pracę?
TVP nowe gwiazdy „Pytania na śniadanie” zaczęła angażować też do innych projektów. Joanna Górska i Robert Stockinger mieli ostatnio szansę poprowadzić koncert wakacyjnej trasy w Zakopanem. Wcześniej pojawili się także w studiu plenerowym śniadaniówki TVP2. Efekty ich pracy nie wszystkim jednak się spodobały. W sieci pojawiło się sporo komentarzy krytykujących parę.
Według portalu Świat Gwiazd negatywne opinie o Górskiej i Stockingerze miały spowodować, że podjęto decyzję o odsunięciu ich od pracy. „Tak złych opinii widzów nie mieli żadni prowadzący od lat. Zatrudnianie ich do wakacyjnej trasy nie było dobrym ruchem. Żeby ratować oglądalność, podjęto decyzję o odsunięciu Roberta i Joanny od prowadzenia koncertu, którym chwalili się w mediach społecznościowych” – miała powiedzieć portalowi osoba z TVP.
Jak pisze wspomniany serwis, Telewizja Polska znalazła już ponoć zastępstwo i w Białymstoku ostatecznie ma pojawić się inny duet. Co więcej, portal twierdzi, że „nie jest wykluczone, że Górska i Stockinger wkrótce pożegnają się także ze swoimi posadami w śniadaniówce”, bo tam „duet też nie zdobywa dobrych opinii”.
Głos w sprawie tych doniesień zdążył zabrać już Robert Stockinger. W rozmowie z JastrząbPost przekazał, że „nie ma mowy o odsunięciu go” od „Pytania na śniadanie”. Zapowiedział ponadto, że wbrew medialnym doniesieniom poprowadzi wydanie z Białegostoku.