Krystyna Czubówna została oszukana przez dziennikarkę?
Od kilku tygodni Mateusz Szymkowiak ma nową pracę. Dziennikarz znany z "Pytania na śniadanie" przez lata zajmował się reportażami i przeprowadzaniem wywiadów. Na początku lipca poinformowano, że 37-latek pożegnał się z "Pytaniem na śniadanie", ale pozostał w mediach. Dziennikarz znalazł pracę w redakcji Świata Gwiazd. Ostatnio w sieci pojawiła się m.in. jego rozmowa z dziennikarką, Mistrzynią Mowy Polskiej i najpopularniejszym głosem w Polsce, czyli Krystyną Czubówną. Lektorka opowiedziała o nieprzyjemnym doświadczeniu.
Lektorka wyznaje: "Mam złe doświadczenia"
Krystyna Czubówna została zapytana o to, dlaczego nie lubi wywiadów i dziennikarzy. Lektorka zaznaczyła na początku swojej wypowiedzi:
To, co najcenniejsze mamy dla drugiego człowieka, to jest właśnie czas, który mu poświęcamy dlatego nie z każdym mam prawo chcieć rozmawiać.
Później wyznała, że jej "niechęć" wynika ze złych doświadczeń. Dziennikarka przybliżyła nieprzyjemną historię sprzed lat. Opisała, jak została potraktowana. Wspomniała wywiad, który został - mimo autoryzacji - zmodyfikowany bez jej zgody.
Co do dziennikarzy, którzy zadają pytania… Przeprowadzony wywiad może być bardzo sympatyczny, a potem w prasie czytam coś zupełnie innego. Ponieważ jest w mniejszym lub większym stopniu modyfikowany. Zawsze takie zastrzeżenie było, że musi być przeprowadzona autoryzacja. Miałam takie przygody, że tekst był autoryzowany, a potem coś innego czytałam w czasopiśmie. I na postawiony zarzut dziennikarce, która rozmawiała ze mną, słyszałam w odpowiedzi, że szef czy szefowa uznali, że tak będzie lepiej dla tekstu.
- zdradziła Czubówna, kwitując:
Mam złe doświadczenia i dlatego tego nie lubię.