Skargi do KRRiT na „Pytanie na śniadanie”
W styczniu, niedługo po rozpoczęciu wprowadzania przez nową szefową Kingę Dobrzyńską zmian w „Pytaniu na śniadanie”, w jednym z odcinków porannego pasma gościły dwie pary homoseksualne, które opowiadały, jak wygląda ich życie w wieloletnich związkach. Goście programu prowadzonego wówczas jeszcze przez Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego przynieśli ze sobą do studia dużą tęczową flagę będącą symbolem społeczności LGBT+.
W związku ze wspomnianym wydaniem „Pytania na śniadanie” do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło kilka skarg, w których widzowie zarzucali TVP2, jak wyliczała rzeczniczka prasowa instytucji: „propagowanie związków homoseksualnych, niestosowne treści w Święto Trzech Króli, negatywny wpływ na małoletnich”.
KRRiT zdecydowała ws. „Pytania na śniadanie”
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, jak pisze teraz portal wirtualnemedia.pl, podjęła już decyzję w związku z zażaleniami, które napłynęły po emisji programu z 6 stycznia 2024 roku. „Po analizie styczniowego wydania „Pytania na śniadanie” KRRiT zdecydowała, że nie doszło do złamania prawa i TVP2 nie poniesie żadnych konsekwencji” – poinformowano.
„Dyskusja obejmowała tematykę sytuacji par jednopłciowych Polsce w kontekście legalizacji od 1 stycznia 2024 r. jednopłciowych związków partnerskich w Estonii oraz z uwzględnieniem orzeczenia ETPC z 12 grudnia 2023 roku na temat sytuacji w Polsce. W orzeczeniu tym Europejski Trybunał Praw Człowieka potwierdził prawo par jednopłciowych do domagania się formalnego uregulowania swojego statusu w swoim kraju – powiedziała branżowemu serwisowi Agnieszka Gniado z gabinetu przewodniczącego KRRiT.
Jak dodaje przedstawicielka urzędu, na antenie nie miało miejsca porównywanie związków homoseksualnych i heteroseksualnych. „W dyskusji nie promowano ani nie propagowano związków jednopłciowych, a jedynie omawiano ich obecny status prawny i możliwości wspólnego pożycia, nie dokonując przy tym żadnych porównań z innymi związkami w sferze atrakcyjności tego stylu życia” – wyjaśniła Gniado.