Julia Wieniawa i Kayax. W kwietniu wokalistka rozstała się z wytwórnią
10 lipca odbyła się premiera nowego singla "Sobą tak", który wydała Wieniawa Records. Przypomnijmy, na początku kwietnia 25-latka poinformowała za pomocą Instagrama, że kończy współpracę z Kayaxem. Wokalistka podpisała kontrakt z wytwórnią 7 lat temu, a w 2022 roku premierę miał jej debiutancki krążek "Omamy". Płyta została bardzo dobrze przyjęta, jednak artystka w wywiadzie dla RMF FM przyznała, że w ostatnich latach trafiła na ludzi, którzy wstrzymali rozwój jej muzycznej kariery. "(...) trafiłam na takich różnych niefajnych ludzi, którzy..." - i tu przerwała, wyjaśniając: "Miałam dużo materiału już od dawna, ale trochę przepadł z różnych powodów".
Kayax to polska wytwórnia płytowa i agencja koncertowa założona przez Kayah i Tomasza Grewińskiego w 2001 roku, jednak w styczniu wokalistka poinformowała fanów, że rozwiązuje współpracę.
Pragnę poinformować, że z dniem 2 stycznia 2024 r. uległa rozwiązaniu moja współpraca menadżerska z panem Tomaszem Grewińskim prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą "Tomasz Grewiński KAYAX".
Julia Wieniawa rozpłakała się w czasie wywiadu. "Pewna duża korporacja nadal nie chce mi dać spokoju"
Wokalistka postanowiła szczerze opowiedzieć o tym, czego doświadczyła w ostatnich latach. Okazuje się, że pewne ograniczenia miały wpływ na jej pracę: "Dopiero teraz wiem, czego ja chcę i kim ja jestem. Przestałam się bać popu. Może dlatego, że kiedyś, jak byłam w pewnej wytwórni, otaczałam się ludźmi, którzy trochę pejoratywnie mówili o popie i trochę w to wierzyłam. Mimo że - w głębi duszy - nie chciałam w to wierzyć". Julia Wieniawa bardzo mocno to przeżyła, o czym może świadczyć to, że w czasie rozmowy nie była w stanie powstrzymać emocji:
I jak jesteś w takim środowisku, gdzie ktoś krzywo na ciebie patrzy, bo jesteś komercyjna, bo jesteś znana i... zaraz się rozpłaczę...
- w tym momencie 25-latka nie potrafiła już powstrzymać łez -
...To fajnie się po prostu poczuć sobą wreszcie. Taką wolną, lekką i sobą. Już nigdy nie będę patrzeć na to, co inni o mnie myślą, co inni o mnie mówią. I to jest taka moja największa lekcja z ostatnich lat.
Piosenka Wieniawy "Sobą tak" zostanie usunięta?
W rozmowie z Kariną Nicińską Julia Wieniawa opowiedziała o problemach z wytwórnią, z którą - jak oświadczyła kilka miesięcy temu - rozwiązała współpracę. Okazuje się, że singiel "Sobą tak" może zniknąć z popularnej platformy streamingowej:
Pewna duża korporacja nadal nie chce mi dać spokoju i nie chce, żebym cieszyła się swoim sukcesem i żebym była sobą właśnie. Niestety, dowiedziałam się od mojego prawnika i mojej dystrybucji, że przyszedł claim (roszczenie - przyp. red.) od tej dużej korporacji na Spotify, na moją piosenkę - a z racji tego, że Spotify jako jedyny niestety ma taką politykę już odgórną, że nie lubi konfliktów - to on daje 48 godzin na to, żeby piosenka zniknęła i te 48 godzin jest na to, żeby się dogadać. No ale ja się nie mam tutaj z kim dogadywać...
25-latka przyznała, że z natury nie jest osobą konfliktową i liczy na to, że będzie mogła nadal rozwijać swoją karierę bez żadnych ograniczeń i roszczeń względem jej pracy:
Mam nadzieję, że po drugiej stronie znajdzie się po prostu człowiek i że wykaże się jakąś empatią. I po prostu odpuści. (...) Jestem pierwsza do tego, żeby podać sobie rękę i podziękować za wspólny czas. I rozejść się.