Filip Chajzer vs Książulo
Od dłuższego czasu w mediach głośno jest o zaczepkach Filipa Chajzera, które kierowane są w stronę youtubera znanego jako Książulo. W kwietniu influencer zajmujący się w internecie testami jedzenia, odwiedził warszawską budkę z kebabem należącą do prezentera. Aby test został wykonany możliwie najrzetelniej, Książulo postanowił złożyć jedno zamówienie osobiście, a po drugie wysłał swojego tajnego agenta. Jak się okazało, każdy z nich otrzymał inną porcję. Po dokładnym zważeniu jedzenia wyszło na to, że lawasz kupiony przez incognito znajomego ważył 100 gramów mniej niż ten, którego wziął youtuber.
Jakiś czas temu Filip udzielił wywiadu, podczas którego odniósł się do wspomnianego filmu. Chajzer zaatakował youtubera słowami „recenzja jest tak samo z du**, jak sam jej autor”. Co było dalej? Książulo stwierdził, że takie zachowanie to żenada, a Chajzer finalnie przeprosił mężczyznę.
Książulo zawalczy we freak fightach?
Chwilę temu dowiedzieliśmy się, że jedna z federacji freak fightowych chciała zaprosić do siebie Książula. Youtuber poinformował swoich fanów, że za walkę miałby otrzymać min. 1,5 miliona złotych. Uciął jednak wszelkie spekulacje mówiąc, że nie jest zainteresowany takimi działaniami. Chwilę po tym Chajzer, w rozmowie z Onetem, ujawnił, że otrzymał propozycję wejścia do oktagonu.
Dostałem taką propozycję i aktualnie prowadzone są rozmowy. Walka Chajzer vs Książulo to byłby hit roku. [...] Bardzo bym się cieszył, gdyby Książulo przyjął tę propozycję, bo dla obu nas byłoby to rozpoczęcie "od zera" we freak fightach, ale tak naprawdę dla mnie to nie byłaby walka z przeciwnikiem, a trochę walka o nowe życie.
Filip wiedział już nawet, na co wydałby pieniądze z wynagrodzenia. Mężczyzna dzięki nim mógłby spłacić kredyt na mieszkanie w Hiszpanii.
Filip Chajzer namawiał Książula na walkę w oktagonie
W najnowszym materiale na swoim kanale, Książulo na samym początku odniósł się do całej sytuacji z Chajzerem. Influencer wyjaśnił, jak dokładnie wyglądała akcja z federacją freak fightową. Mężczyzna przyznał, że już podczas rozmowy dowiedział się, że jego przeciwnikiem w oktagonie miałby być Filip Chajzer. Książulo wytłumaczył, że chciał być fair wobec federacji, dlatego nie ujawnił szczegółów oferty. Chajzer natomiast postanowił ujawnić, że trwały rozmowy nad jego walką z influencerem.
Dostałem ofertę od jednej z federacji freak fightowych. Pierwsza kwota, jaką zaproponowano mi za walkę, to 1,5 miliona. Nie chciałem leakować, że to właśnie Chajzer był zaproponowanym przeciwnikiem dla mnie, po prostu chciałem być fair. No ale Chajzer tak naprawdę sam się z tym tematem powystrzelał, widziałem, że dał jakiś wywiad – mówił Książulo.
Książulo wspomniał jeszcze o tym, że Filip odezwał się do niego prywatnie. W wiadomości przekonywał go do tego, by zgodził się na konfrontację w oktagonie.
W ogóle to Filip do mnie napisał – najpierw z ponownymi przeprosinami za słowa w wywiadzie, a później namawiał mnie na walkę, także bez wątpienia mu na tym zależy.
Influencer jeszcze raz ogłosił, że nie planuje kariery we freak fightach. Co ciekawe, zdradził, że w pewnym momencie zaproponowano mu nawet 2 miliony za występ.
Nie odpisałem, więc odpowiem tutaj – walki nie będzie, tak, jak kiedyś mówiłem, nie chcę wchodzić do freaków i na tę chwilę nie przekonuje mnie ani 1,5 miliona, ani 2 miliony, bo taką kwotę też już usłyszałem.