Marcin Dorociński i Ryan Reynolds w filmie "Mayday"
Marcin Dorociński ma za sobą intensywny czas. Ostatnio pracował nad nowym filmem w stolicy Węgier – Budapeszcie. Aktor długo utrzymywał w tajemnicy szczegóły tego projektu. Zaledwie kilka dni temu zdradził, że w produkcji zagrał u boku gwiazd Hollywood.
Zgodnie z zapowiedzią, "Mayday" ma trafić do kin w 2025 roku. Dziś na instagramowym profilu Dorociński pochwalił się zdjęciem z Ryanem Reynoldsem. W krótkim opisie przyznał, że "to była świetna zabawa", co widać na selfie! Publikacja zachwyciła fanów 50-latka, którzy cieszą się z jego sukcesu. Pod postem nie zabrakło też żartobliwych komentarzy.
Wspaniale! Panie Marcinie, wielkie gratulacje. Proszę spełniać kolejne marzenia, swoje i nasze!
Bardzo Panu gratuluję, zasłużony z nawiązką sukces. Aby było wciąż lepiej!
Gratulacje Panie Marcinie! Oby więcej międzynarodowych projektów, bo prezencja i talent są na światowym poziomie
Rozumiem, że zdjęcie na prośbę Ryana?
Dobrze że Pan Marcin wspiera mniej znanych aktorów, a tak na serio megaaaaa! I nie wiem któremu zazdroszczę bardziej – czytamy.
Marcin Dorociński spełnia marzenia! "Chyba lipy nie ma?"
Marcin Dorociński jest cenionym aktorem, który ma na swoim koncie wiele rozmaitych ról. Gra nie tylko w polskich, ale izagranicznych produkcjach: "Kobieta, która pragnęła mężczyzny", "Szpiedzy w Warszawie", "Operacja Anthropoid" z Jamiem Dornanem i Cillianem Murphym czy "Gambit królowej" z Anyą Taylor-Joy. Przed nami premiera "Mission: Impossible - Dead Reckoning" i "Mayday". Kilka dni temu 50-latek zdradził, że w ostatniej z wymienionych zagra razem z Ryanem Reynoldsem czy Kennethem Branaghem.
Warto było nagrać (i przegrać) te 1200 self-tape’ów, zacisnąć zęby i nie poddawać się, aby teraz być w kalendarzówce numerem 3. Bo kiedy numerem jeden jest Ryan Reynolds, a numerem dwa Sir Kenneth Branaghem, to chyba lipy nie ma?