Poruszające wyznanie Brodki w związku z premierą nowego projektu. Oto Babie Lato!

- Kocham wszystkie kobiety, z którymi pracuję i dzięki nim w ogóle jestem też tu, gdzie jestem. Jestem bardzo wdzięczna wielu kobietom w moim życiu — wyznała Monika Brodka w rozmowie z RMF. W związku z premierą singla "Błyszczę" porozmawialiśmy z Brodką, Margaret i Rosalie, czyli tegorocznymi twórczyniami projektu "Babie lato".

Babie Lato to muzyczny projekt specjalny trasy festiwalowej Santander Letnie Brzmienia, który pokazuje, jak bardzo różnorodną energię mogą mieć kobiety. Ta odsłona projektu należy do jego liderki Brodki oraz zaproszonych przez nią Margaret i Rosalie. Artystki reprezentują szeroki wachlarz gatunków, od popu, przez rap, aż po muzykę housową i new disco, z sentymentalnymi odniesieniami do ikonicznych brzmień końcówki lat 90. i 2000. Razem udało im się stworzyć girls band, inspirowany takimi grupami, jak Destiny’s Child, Spice Girls czy TLC.

Brodka: Kocham wszystkie kobiety, z którymi pracuję

W związku z premierą singla "Błyszczę" mieliśmy okazję porozmawiać z paniami właśnie o kobiecej sile, wsparciu i o tym, czego kobiety doświadczają od siebie nawzajem.

- Ja bardzo lubię, jak kobiety sobie mówią zupełnie randomowo, nie znając się np. na ulicy: Pięknie wyglądasz! Fajnie się dzisiaj ubrałaś! Bardzo doceniam takie gesty. Tym bardziej, kiedy one wychodzą od kobiet, które właśnie gdzieś się mijają na ulicy i tak po prostu z czystego serca mówią sobie jakieś ładne rzeczy. - podkreśla Margaret. 

Szefowa projektu "Babie Lato" przyznała z kolei, że często ma szczęście pracować z kobietami, z którymi czuje się swobodnie i przez które czuje się rozumiana.

- Pojawia się duże wsparcie i takie stanie za sobą murem. Duże zrozumienie dla każdej z nas. Jakiejś takiej emocjonalności, która czasami bywa trudna, ale generalnie kocham wszystkie kobiety, z którymi pracuję i dzięki nim w ogóle jestem też tu, gdzie jestem. Jestem bardzo wdzięczna wielu kobietom w moim życiu — podsumowuje artystka. 

- Dla mnie chyba takim najważniejszym elementem jest akceptacja, którą dają mi kobiety. To, że jak jestem wśród nich, to nie czuję się oceniana. I to jest taki gest, który jest dla mnie bardzo ważny. Czuję się wysłuchana. I to się wiąże dla mnie właśnie z akceptacją - zaznacza Rosalie. 

 

Zobacz także