Po podwójnie diamentowym wielkim hicie „Nim Zajdzie Słońce”, czas na prequel opowiedzianej w nim historii. Doda tuż przed premierą "Nie żałuję" na antenie RMF FM wspomniała o procesie tworzenia albumu, z którego pochodzi ten singiel.
- To było bardzo fajnych parę lat. Tyle w sumie trwało tworzenie tej płyty, jej promocja i trasa. Najwspanialszy okres kariery, w całej mojej dwudziestoletniej przygody z muzyką i z fanami - powiedziała na antenie RMF FM Doda, wspominając proces tworzenia płyty Aquaria.
Doda i Smolasty nagrali nowy teledysk
- Klip jest dużo bardziej różnorodny. Tamten jest na pustyni, a tu mamy jeszcze całą historię opowiedzianą, jak do tego wszystkiego doszło - dodaje Smolasty, porównując najnowszy klip do porzedniej współpracy z Dodą przy wideo "Nim Zajdzie Słońce".
- Bardzo nam zależało, aby teledysk był kontyuacją. Później reżyser wpadł nieco na inny pomysł. Pozdrawiamy reżysera i... sponsora teledysku! Już mnie nie było stać na kolejny teledysk. Wydałam ćwierć miliona na wszystkie teledyski! Jestem goła i wesoła
- żartowała Doda.
Teledysk do "Nie żałuję" został finalnie zrealizowany w formie prequela. - Ten prequel wydaje mi się być bardziej fascynujący - mówi Doda.
Reżyser Piotr Zajączkowski, który stał za kamerą przy poprzednich teledyskach Dody, ponownie dołączył do zespołu, zapewniając ciągłość narracji i spójność wizualną nowej produkcji. To nieprzypadkowy wybór, gdyż "Nie żałuję" jest utworem i klipem, które mają za zadanie nie tylko opowiedzieć historię, ale również pobudzić wyobraźnię odbiorcy, zachęcając do odnalezienia w nich własnych, osobistych przeżyć.
- Smoła wytrzymał dwa dni na planie zdjęciowym! - śmiała się Doda.
- Nigdy nie kręciłem dwa dni klipu. Zawsze staram się to zmieścić w jeden dzień - tłumaczył Smolasty.
Zobaczcie teledysk do piosenki "Nie żałuję":