Taylor Swift wspomniała o pubie w swojej piosence. Lokal przeżywa teraz oblężenie

The Black Dog, czyli pub znajdujący się w Londynie, bije rekordy popularności za sprawą Taylor Swift i jej najnowszej piosenki. Utwór, który znalazł się na jej najnowszej płycie, przyciąga do lokalu nie tylko wiernych fanów amerykańskiej piosenkarki, ale i ciekawskich z całego świata.

Od ponad tygodnia jesteśmy najgorętszym miejscem w stolicy Wielkiej Brytanii – mówi Amy Crowley, dyrektorka ds. marketingu "The Black Dog", w rozmowie z "People".

Zaśpiewała o pubie i... zagwarantowała mu tłumy klientów

Powodem oblężenia miejscówki jest Taylor Swift, która w jednym ze swoich najnowszych utworów wspomina o lokalu.

Mamy szczęście, ponieważ jesteśmy bardzo lubianym, lokalnym pubem o już mocno ugruntowanej pozycji. Ale właśnie, "lokalny" to słowo klucz. Dla nas przyciągnięcie uwagi całego świata to istne "szaleństwo" – przyznaje Crowley.

I faktycznie, zainteresowanie jest ogromne. Do "The Black Dog" przybywają goście nie tylko z Wielkiej Brytanii, ale i ze Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii, Niemiec, a nawet Australii. Obsługa lokalu musi wykazywać się nie lada sprytem, by pomieścić wszystkich chętnych.

W rozmowie z magazynem "People" Amy Crowley zdradza kulisy pracy w tak nietypowych okolicznościach.

Od momentu wydania albumu codziennie musieliśmy wypraszać ludzi, ponieważ pracowaliśmy na pełnych obrotach. Co pokazuje skalę zjawiska. Ale muszę dodać, że przybywający fani są niesamowici. Staramy się jakość stłoczyć gości, sadzamy ich do stolików z nieznajomymi, by pozwolić innym wejść do środka – skomentowała.

Kim jest tajemniczy mężczyzna z piosenki Taylor Swift?

Interpretacje piosenki są różne: jedni twierdzą, że jest ona o byłym partnerze Swift, zaś drudzy próbują odgadnąć tożsamość tajemniczego bohatera utworu. Zapytana o to, kim jest tajemniczy bohater piosenki, Crowley dyplomatycznie odpowiada, że ani ona, ani inni pracownicy nie mogą wypowiadać się na temat tożsamości swoich gości

Wszystko wskazuje na to, że "The Black Dog" będzie cieszyć się niesłabnącą popularnością przez długi czas. A kto wie, może Taylor Swift zdecyduje się na niespodziewaną wizytę w lokalu, który tak mocno wpłynął na jej losy? Jedno jest pewne: właściciele i personel pubu mogą dziękować gwieździe za nieoczekiwany zwrot akcji w ich dotychczas spokojnym życiu.

Pomylili Pawbeatsa z Kubańczykiem. Dobrze, że nie ze Zbigniewem Stonogą
Pawbeats zorganizował ostatnio wydarzenie, które odbiło się szerokim echem w mediach. Lokalna gazeta, opisując je, pomyliła go z Kubańczykiem. Producent, tak jak zwykle, nie przeszedł obok tego obojętnie.

Źródło: RMF FM/PAP

Zobacz także