Było naprawę ostro – jak to na każdym Runmageddonie: bagna, zasieki, tony piachu i błota. Czyli to, co RMF4RT lub najbardziej! Oto, co na mecie powiedzieli nasi dzielni biegacze.
Ewelina Zielińska: W niedzielę startowałam w 21-kilometrowym Hardcore, co dało mi tytuł weterana RMG! Sama trasa nie była dla mnie bardzo ciężka, ale niska temperatura dała mi ostro w kość! Jednak atmosfera, która panuje na trasie, wynagradza wszystko. Każdy sobie pomaga, żartuje i wspiera – to właśnie piękno tego biegu.
Marcin Kuczera: Runmageddon uzależnia! Był to mój trzeci start w Rekrucie i z pewnością nie ostatni. Niestety przez nieuwagę zboczyłem z trasy i straciłem kilka cennych minut. Rośnie apetyt na lepsze wyniki i kolejne wyzwania, a w następnym roku na pewno powalczę na dłuższych dystansach i o tytuł weterana.
Maciek Turchan: Decydując się na Hardcore myślałem, że porywam się „z motyką na słońce”. Dałem jednak radę, choć łatwo nie było! Udało się nawet wykręcić całkiem niezły czas. Jestem więc zadowolony, choć skutki tego biegu odczuwam do teraz. To jednak przyjemny ból :)
Krzysiek Kuligowski: Zdawałem sobie sprawę z faktu, że bieganie po piasku nie należy do najłatwiejszych, ale rzeczywistość przerosła moje wyobrażenia. Dodatkowym utrudnieniem była niska temperatura i zimny, porywisty wiatr. Trasa bardzo wymagająca i nie wybaczająca błędów. Jednym zdaniem: "działo się" :)
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć. Może i Ty staniesz kiedyś na starcie tego ekstremalnego biegu?