Komplikacje po operacji plastycznej
Yered Licona marzyła o zmianie wyglądu swojej sylwetki. To dlatego zdecydowała się na operację powiększenia pośladków. Chęć poprawienia urody szybko zmieniła się w koszmar. Kiedy Meksykanka leciała samolotem do Kanady, gdzie miała odwiedzić swoją córkę, zaczęła czuć się źle. Wyszła do toalety gdzie dokonała wstrząsającego odkrycia. Jej pośladki były bardzo twarde i to mocno zaniepokoiło kobietę. Po wizycie u lekarza nie było wątpliwości – wstrzyknięto jej polimery, które doprowadziły do bardzo poważnych komplikacji.
Amputacja pośladków
Jeden z lekarzy zdiagnozował u Yered zespół autoimmunizacyjno-autozapalny wywołany przez adiuwanty (ASIA). Tkanka została zainfekowana przez wyciek polimerów, co dodatkowo zaskoczyło komiczkę. Wyznała, że świadomie nie wyraziła zgody na użycie tej substancji w zabiegu. Finalnie wylądowała w szpitalu, gdzie – jak podaje "Mirror" – chirurgicznie usunięto jej 3/4 pośladków. Kobieta nie traci nadziei i podkreśla, że zabieg objął tylko górną część. Ma żal do lekarzy, którzy bez jej wiedzy użyli polimerów do przeprowadzenia operacji. Niestety Yered nie może wejść na drogę sądową – w ostatnim czasie wykonała sobie kilka procedur poprawy urody i przez to nie może podejrzewać, kiedy dokładnie wstrzyknięto jej szkodliwą substancję. Trzeba wiedzieć, że ASIA może wystąpić od dwóch dni do 23 lat po ekspozycji na polimery.