Dominika Gwit została mamą
Dominika Gwit-Dunaszewska spełnia się w roli mamy. 35-latka i jej mąż Wojciech Dunaszewski na początku ubiegłego roku powitali na świecie swoje pierwsze dziecko – synka. Choć aktorka chętnie opowiada fanom o macierzyństwie, to pilnie strzeże prywatności pociechy. Nie pokazuje twarzy dziecka, do tej pory nie ujawniła też jego imienia.
Na razie chcemy, żeby imię, dane naszego noworodka były w internecie, w przestrzeni publicznej. To się pewnie za jakiś czas zmieni, ale przynajmniej na razie tego nie chcemy, bo wiadomo, że te dane zaraz się pojawią… Nie chcemy, żeby można było wpisać tę frazę w internet, po prostu chroniąc prywatność naszego dziecka, i tyle – mówiła niedługo po porodzie.
Dominika Gwit z pytaniem do fanów
Synek Dominiki Gwit-Dunaszewskiej i Wojciecha Dunaszewskiego ma już ponad rok. Teraz aktorka podzieliła się na Instagramie, gdzie śledzi ją już niemal 200 tysięcy internautów, nowymi wieściami na jego temat. 35-latka przyznała, że razem z mężem napotkali pewien problem. Chodzi o należące do ich synka zabawki, których stale przybywa, miejsca na ich prze
Mam do was pytanie! Z ciekawości: pytanie do rodziców wesołych szkrabów. Czy macie zabawki w salonie? Albo nie! Czy wy też macie zabawki wszędzie? Mąż mówi: „Nie może to wszystko tu leżeć na środku! Chowamy do szafy!”. I tak oto mamy zabawki w szafach, w szufladach, na półkach i na macie na środku salonu! Mąż układa, syn rozwala po domu, a ja NIE WIEM, CO MAM Z NIMI ROBIĆ. Chować połowę? Potem wymieniać? Czy może wszystko zostawić na środku pokoju, bo i tak synek zrobi rozróbę. Jak jest u was? – zastanawia się aktorka.
Na reakcję nie musiała długo czekać. Gwit-Dunaszewska mogła liczyć nie tylko na wsparcie obserwatorów, ale i innych znanych mam. Głos zabrała m.in. Hanna Żudziewicz-Jeschke. Tancerka, która ma niewiele starszą od synka Dominiki córeczkę, podsunęła koleżance pomysł z kojcem.
My mamy kojec i się mega sprawdza. Zajmuje sporo miejsca, ale to taki „jej kawałek” w salonie. I jak tam idzie, to się bawi, a zabawek z niego nie wynosi. Więc w salonie bez zabawek, ale z kojcem – napisała.