Artur Baranowski pobił rekord w "Jednym z dziesięciu"
W listopadzie ubiegłego roku spore poruszenie wywołał odcinek "Jednego z dziesięciu", w którym pojawił się Artur Baranowski. Ekonomista ze Śliwnik nie utracił żadnej szansy, a w finale odpowiedział sam na wszystkie 40 pytań. To pozwoliło mu uzyskać wszystkie możliwe punkty, zapisując się tym samym w historii programu. Licznik na koniec rozgrywki wskazał imponujące 803.
Niestety mężczyzna nie miał szansy zagrać w finale serii. Jak poinformowały media, jego samochód zepsuł się w drodze do studia. O główną nagrodę walczyło więc wówczas dziewięcioro graczy, a Tadeusz Sznuk rozpoczął odcinek słowami:
Jak państwo zauważyli, przedstawiła się dziewiątka graczy. Niespodziewane zdarzenie dzisiaj to fakt, że pan Artur, zwycięzca przedostatniego odcinka, niestety nie dojechał. To wielka, wielka szkoda, albowiem pan Artur zdobył niewiarygodną liczbę 803 punktów. Pozdrawiamy go.
Artur Baranowski w "Va banque"
Pod koniec marca pojawiły się plotki o tym, że Artur Baranowski weźmie udział w programie "Va banque". Na Instagramie TVP pojawiło się w końcu nagranie, które zapowiadało nowego prowadzącego, czyli Radosława Kotarskiego. W pewnym momencie można było zobaczyć w tle właśnie rekordzistę "Jednego z dziesięciu". 3 kwietnia o 18:10 wyemitowano odcinek z jego udziałem. Jak sobie poradził?
W programie konkurentami Artura Baranowskiego byli: Maciej Sarna (radca prawny z Wrocławia) i Marek Dobrzański (chemik ze Skawiny). Po pierwszej rundzie rekordzista "Jednego z dziesięciu" miał na koncie 1000 złotych, pan Maciej 1700, a pan Marek 3000.
W drugiej Marek Dobrzański zdecydowanie wysunął się na prowadzenie. Artur Baranowski w ostatniej chwili zmienił swój wynik przez ostatnie pytanie, które zapewniło mu aż 1000 zł, dzięki czemu na jego koncie znalazło się aż 5000.
Finałowe pytanie dotyczyło ryb Bałtyku:
Ten kolor ości wyróżnia belonę, drapieżną rybę morską.
Artur Baranowski i Maciej Sarna obstawili, że chodzi o czarne ości, niestety niesłusznie. Marek Dobrzański wytypował różowe, co również okazało się błędem. Chodziło o zielone.
Artur Baranowski zakończył grę z 2000 zł na koncie. Program wygrał Marek Dobrzański, który zgromadził w sumie 5799 zł.