Arkadiusz Kopeć i sukces w "Jeden z dziesięciu"
W ubiegłym tygodniu widzowie TVP mogli cieszyć się prawdziwym widowiskiem. W programie "Jeden z dziesięciu" wziął udział Arkadiusz Kopeć, emerytowany nauczyciel fizyki i informatyki. Gracz dotarł do finału, gdzie z łatwością odpowiadał na kolejne pytania brane oczywiście na siebie. Finalnie udało mu się ukończyć grę z imponującym wynikiem 713 punktów – jest to jednocześnie jeden z najlepszych w historii programu. Rekord wszech czasów ustanowił jednak Artur Baranowski, który w finale odpowiedział sam na wszystkie 40 pytań – na jego liczniku znalazła się więc największa możliwa suma, 803 punkty. Wkrótce legendarny gracz pojawi się w innym teleturnieju. Przeczytacie o tym tutaj:
"Odgrywam się do dziś"
Arkadiusz Kopeć to prawdziwy "wyjadacz teleturniejów". Przed swoim występem w "Jeden z dziesięciu" miał okazję spróbować sił w wielu innych formatach telewizyjnych. Zadebiutował w "Wielkiej grze":
Zdecydowanie mój ulubiony i najważniejszy teleturniej. Pierwszy raz wziąłem udział w eliminacjach w 1984 r. (...) Udało się, przeszedłem wstępny etap. Ale na zaproszenie do programu czekałem aż cztery lata. Pojechałem do Warszawy, ale okazało się, że byłem w parze rezerwowej, która koniec końców nie uczestniczyła w nagraniach. Temat powrócił w "Wielkiej grze" kilka lat później i znów mnie zaprosili. (...) To był mój debiut przed kamerą i nerwy nie wytrzymały. Padłem na bardzo prostym pytaniu. Nie skupiłem się, nie usłyszałem dokładnie i wypaliłem jakąś bzdurę, choć znałem prawidłową odpowiedź. Byłem na siebie strasznie zły i postanowiłem się odegrać. I tak odgrywam się do dziś – powiedział w rozmowie z "Wirtualną Polską".
Oprócz tego Arkadiusz Kopeć pojawił się w "Gigancie historii" i "Miliardzie w rozumie". Zdradził tajemnicę swojego sukcesu:
Trzeba oglądać teleturnieje, zwracać uwagę na pytania, na które nie zna się odpowiedzi i sprawdzać w źródłach. Jeśli się do tego przyłożyć, szybko widzi się postępy — kiedy dziś oglądam teleturniej, coraz rzadziej trafiają się pytania, co do których nie mam pojęcia, jaka może być odpowiedź.