Einstein czy Michael Jackson? Kto jest najlepiej zarabiającą po śmierci gwiazdą?

Magazyn "Forbes" opublikował tegoroczną listę najlepiej zarabiających nieżyjących już celebrytów. Nie uwierzycie, ile tylko w 2016 roku wpłynęło na konta spadkobierców Michaela Jacksona!

Nie jest żadną tajemnicą, że w branży muzycznej nic tak nie poprawia wyników sprzedaży płyt, jak śmierć artysty. Te prawie zawsze notują wówczas oszałamiające wzrosty. Tak też było w przypadku niedawnej śmierci Prince’a, który w zestawieniu najlepiej zarabiających po śmierci gwiazd magazynu „Forbes” znalazł się na wysokiej, piątej pozycji. Jego imperium tylko w tym roku powiększyło się o 25 milionów dolarów.



To jednak nic w porównaniu z oszałamiającą kwotą, jaką mijający rok przyniósł spadkobiercom Michaela Jacksona. Tylko sprzedaż połowy jego muzycznych zbiorów wydawnictwa Sony była warta bowiem horrendalnej sumy 750 milionów dolarów. Król popu znalazł się w tegorocznym zestawieniu „Forbesa” na pierwszym miejscu, pozostawiając konkurencję daleko w tyle z przychodem wynoszącym w sumie 825 milionów dolarów.

Sprawdźcie pełny ranking najlepiej zarabiających po śmierci gwiazd w 2016 roku, w którym znaleźli się również m. in. Albert Einstein, Bob Marley i John Lennon.
 

10. Bettie Page – 11 milionów dolarów
9. Albert Einstein – 11,5 miliona dolarów
8. John Lennon – 12 milionów dolarów
7. Theador Geiel „Dr. Seuss” – 20 milionów dolarów
6. Bob Marley – 21 milionów dolarów
5. Prince – 25 milionów dolarów
4. Elvis Presley – 27 milionów dolarów
3. Arnold Palmer – 40 milionów dolarów
2. Charles Schulz – 48 milionów dolarów
1. Michael Jackson – 825 milionów dolarów


Zobacz także