SMS-y od Biedronki doprowadzają cię do szału? Tak odebrali je inni. Liczby nie kłamią

Biedronka niedawno naraziła się internautom, gdy rozpoczęła wysyłanie SMS-ów z ofertą promocyjną. Teraz po kilku tygodniach okazuje się, że ta ofensywna akcja nie tylko nie zaszkodziła sieci, ale i... przyciągnęła nowych klientów.

Biedronka od pewnego czasu zaczęła wymagać zgody na komunikację za pośrednictwem SMS-ów, by móc kontynuować uczestnictwo w programie rabatowym, znanym jako Moja Biedronka. Odrzucenie nowych warunków członkostwa umożliwiłoby dalsze korzystanie z karty stałego klienta, co dla wielu wiązałoby się z utratą możliwości korzystania z kuszących ofert.

SMS-y od Biedronki jednak przyniosły efekty?

Badanie przeprowadzone przez agencję Openfield, a opublikowane przez portal dlahandlu.pl, rzuca nowe światło na SMS-ową kampanię Biedronki. Analiza wykazała, że 54 proc. odbiorców promocyjnych wiadomości zdecydowało się na zakupy w tej sieci.

Co więcej, grupą, która najchętniej reaguje na takie działania, są osoby starsze – w wieku powyżej 65 lat. W tej kategorii aż 75 proc. respondentów skorzystało z oferty po otrzymaniu wiadomości tekstowej. Z kolei wśród młodszych, w przedziale 18-24 lata, odsetek ten spada już do 25 proc.

Jak klienci oceniają SMS-y od Biedronki?

Interesujące jest również to, jak promocje SMS-owe wpływają na lojalność klientów wobec ich ulubionych sklepów. Okazuje się, że ponad połowa badanych (52,1 proc.), którzy do tej pory nie uznawali Biedronki za swoje główne miejsce robienia zakupów, przynajmniej raz skorzystała z promocji po otrzymaniu SMS-a. Wśród stałych klientów Biedronki odsetek ten jest jeszcze wyższy i wynosi 56,1 proc.

Oceny SMS-ów promocyjnych różnią się w zależności od tego, jaki sklep jest wskazywany jako główne miejsce zakupów. Klienci Biedronki pozytywnie ocenili kampanię w 48,2 proc. przypadków, podczas gdy wśród klientów innych sklepów spożywczych tego typu opinie wyraziło 42,2% badanych.

Dzwonią i proszą o przekazanie pieniędzy. Uważaj na tych "pracowników banku"
ING Bank Śląski zaobserwował niepokojący wzrost prób oszustw telefonicznych. Przestępcy podczas rozmów udają pracowników banków lub funkcjonariuszy policji, aby wyłudzić od nas pieniądze. Jak się przed tym bronić?

Zobacz także