Fake news z jajami kleszczy
Wkrótce na dobre powitamy wiosnę, a wraz z nią wszystkie stworzenia, które były uśpione przez całą zimę. Wśród nich są niezbyt przyjazne kleszcze. Na temat tych pasożytów już od prawie 10 lat krąży pewien fake news, który powraca każdego roku właśnie w tym okresie – w końcu ten pajęczak budzi się na przełomie marca i kwietnia.
Post, który krąży w różnych serwisach społecznościowych (Facebook, Instagram i X, dawniej znany jako Twitter), przedstawia ciemną, zbitą substancję. W opisie czytamy zapewnienie, że jest to gniazdo pełne jaj kleszczy. Autor wpisu ostrzega, że w przypadku natknięcia się na takie znalezisko należy natychmiast zniszczyć.
Co jest na zdjęciu?
Sam post jest bardzo stary, a pierwsze wzmianki na jego temat można znaleźć już w 2015 roku. Już wtedy portale internetowe zajęły się sprostowaniem fałszywej informacji. Na stronie crazynauka.pl znajdziemy odpowiedź na pytanie, co tak naprawdę znajduje się na zdjęciu.
Fotografia nie przedstawia żadnego skupiska jaj kleszczy, a lekko wysuszony żabi skrzek. Jak się tutaj znalazł? W tym miejscu wcześniej mogła być np. kałuża, w której płaz złożył jaja. Zbiornik wysechł, a sam skrzek "suszy" się teraz na słońcu.
Jaja kleszczy są znacznie mniejsze – możecie je zobaczyć na zdjęciu na górze strony. Gdyby miały wyglądać tak, jak w poście z fake newsem, same pasożyty musiałyby być wielkości ludzkiej pięści!
Nie warto zatem niszczyć takiego znaleziska. Większość płazów, zwłaszcza w okresie godów, jest pod ochroną. Prawo obejmuje również jaja, zatem dewastacja skrzeku może być karana! Oczywiście nie mówiąc już o ogromnym niebezpieczeństwie, z jakim wiąże się – wymieniane w poście – spalenie tej "tajemniczej" substancji.