Marek Sierocki
Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że Marek Sierocki znika z „Teleexpressu”, gdzie przez 37 lat prowadził kącik muzyczny. Najpierw mówiono, że dziennikarz zakończył swoją przygodę z TVP, jednak nowe władze Telewizji Polskiej zaproponowały mu udział w „To jest grane”.
„To jest grane”
Sierocki w rozmowie z portalem „Plejada” zdradził, że widzowie mogą spodziewać się w nowym formacie hitów i muzyki, która obecnie gości na listach przebojów zarówno w Polsce, jak i za granicą. Ma pojawić się zespół Enej czy Dominika Gawęda i Paweł Rurak-Sokal z Blue Cafe.
W pierwszym odcinku odwiedzimy Włochy i zaprezentujemy sylwetkę artystki, która odnosi spore sukcesy we Włoszech. To Annalisa. W zeszłym roku wspólnie z Fedezem wylansowała przebój "Disco Paradise". Niegdyś zaistniała w telewizyjnym talent show, gdzie śpiewała piosenkę Claudii Mori i Adriano Celentano "Non Succedera Piu". Pod koniec ubiegłego roku wydała bardzo dobry album, a na ostatnim festiwalu w San Remo zajęła trzecie miejsce. Jej nowa piosenka jest bardzo wysoko na liście.
Mężczyzna zapewnia, że nie zabraknie niespodzianek. W każdym odcinku będą goście, którzy w danym momencie wydają nowy utwór lub płytę.
Dziennikarz wie, że nic nie trwa wiecznie
Marek Sierocki zdaje sobie jednak sprawę, że nadejdzie taki moment, kiedy jego przygoda z Telewizją Polską się skończy. Otwarcie mówi, że „zobaczymy, ile to jeszcze potrwa”.
Jak mówi tytuł wielkiego polskiego przeboju, który bardzo lubię — "Nic nie może wiecznie trwać" — każdy z nas powinien być gotowy na to, że kiedyś jego sprawy zawodowe dobiegną końca, skończą się rzeczy, którymi się zajmuje. To jest normalne - podsumował w rozmowie z "Plejadą".