Ambitne plany odnośnie Marsa
Od wielu lat mówi się o kolonizacji Marsa i wysłaniu na niego pierwszej misji z ludźmi. Ale przygotowanie takiej wyprawy to nie tylko kwestia rozwiązania problemów natury technicznej i budowy odpowiedniego statku i budynków, ale przede wszystkim odpowiedniego przygotowania astronautów. A będzie czekało na nich wiele wyzwań: ograniczone zasoby, izolacja czy opóźnienie czasowe w komunikacji z Ziemią. Dlatego NASA szuka ochotników do eksperymentu, który ma pomoc w zrozumieniu, jak człowiek będzie radził sobie z tymi wyzwaniami.
Rygorystyczne wymogi i ciężka praca
Nabór trwa do 2 kwietnia, ale niestety brani są pod uwagę tylko obywatele Stanów Zjednoczonych. Pozostałymi wymogami są: wiek od 30 do 55 lat, biegłe posługiwanie się językiem angielskim, wykształcenie z dziedziny matematyki, fizyki, inżynierii, biologii lub informatyki oraz dobre zdrowie. Z chętnych zostaną wybrane dwie kobiety i dwóch mężczyzn, i zostaną oni zamknięci w specjalnie do tego przygotowanej imitacji marsjańskiego domu. Ale nie powinniśmy mieć złudzeń, te osoby nie jadą wcale na wakacje. Będą musieli wykonywać pozorowane spacery po powierzchni, przeprowadzać eksperymenty naukowe i zajmować się uprawą roślin. Chętni będą musieli też mierzyć się z codziennością życia na małej przestrzeni. Ponieważ eksperyment ma też sprawdzić, jak ludzie w tej sytuacji będą radzili sobie ze stresem, mogą ich czekać różne niespodzianki, takie jak przerwanie komunikacji, ograniczenie zasobów czy awarie sprzętów.
Zdrowy człowiek na Marsie
Ta symulacja ma za zadanie pokazać, z jakimi problemami mogą mierzyć się przyszli astronauci podczas misji i życia na czerwonej planecie. Będzie to zresztą kolejna czwórka śmiałków, która podejmie się tego wyznawania, trwają już podobne doświadczenia. Naukowcy mają nadzieje, że analiza zachowania poszczególnych grup pozwoli im na opracowanie sposobu na jak najlepsze przygotowanie przyszłych kosmonautów na czekające ich wyzwania.