Maja Sablewska – początki kariery
Maja Sablewska jest obecnie jedną z najpopularniejszych stylistek w Polsce – prowadzi własne programy, a na Instagramie obserwuje ją prawie 500 tysięcy fanów. Zanim to jednak nastąpiło, kobieta pracowała w show-biznesie jako menagerka. Najważniejszą klientką, dzięki której kariera Sablewskiej nabrała rozpędu, była Doda. W 2009 roku panie zakończyły swoją współpracę, a Maja zajęła się innymi gwiazdami, na przykład Mariną – obecną żoną Wojciecha Szczęsnego.
Po latach Sablewska wspominała pracę u boku Dody:
Doda to jest niezły harpagan. Jest jedna zasada – jej się nie wolno bać. Trzeba mówić jej, jak jest i trzeba słuchać. To coś, co ja jako menedżer używałam jako klucza do Dody.
Maja Sablewska o karierze menagerki
Teraz stylistka znów wróciła pamięcią do dawnych lat. Podczas rozmowy z dziennikarką Jastrząb Post powiedziała kilka słów o tym, jak wspomina współpracę z popularną artystką. Jak się okazuje, Sablewska dobrze zapamiętała pracę u boku Dody, jednak nie tęskni za byciem menagerką.
Nie tęsknię, aczkolwiek bardzo mile wspominam współpracę z dziewczynami. Na przykład z Dodą miałyśmy bardzo fajny czas, bardzo fajną współpracę. Chyba nasz największy sukces na ten moment polega na tym, że mamy do siebie szacunek, że dzisiaj mamy do siebie ogromny szacunek.
Sablewska wyjaśniła również, że jej zdaniem sukces tkwi w pracy nad sobą, którą wykonały obie kobiety.
Myślę, że najważniejsze jest to, by popracować nad sobą. I ona i ja wykonałyśmy kawał pracy nad sobą i nad tym, by te relacje, nie tylko ze sobą, ale i innymi, wyglądały dobrze. Dlatego ta relacja jest fajna – powiedziała.