Kulisy pracy w modelingu
W rozmowie z „Show News” Karolina Szymczak przyznała, że praca modelki od zawsze była jej marzeniem. Postanowiła spróbować swoich sił w Stanach Zjednoczonych, ale rzeczywistość okazała się nie być tak kolorowa, jak mogłoby się wydawać. Kobieta wyznała, jak wyglądały castingi i co było brane pod uwagę. Zdziwiły ją kryteria, które musiały spełniać modelki.
Mnie na przykład uderzyło... to już było prawie 10 lat temu, jak w Stanach - jeszcze wtedy byłam modelką, byłam w agencji w Los Angeles - chodziłyśmy na castingi, to musiałyśmy wpisać w formularz, ile mamy wzrostu oczywiście i w ogóle, ale... ile mamy followersów na Instagramie, i to mnie po prostu ubodło. Wow, dlaczego? To już nie liczy się to, czy pasujemy do danej kampanii, czy nie, tylko ile mamy lajków? To było coś dla mnie takiego uderzającego. Wow, ten świat się zmienia i idzie trochę w chyba niefajną stronę, bo to nie powinno tak wyglądać.
Dodała także, że już od dawna w modelingu liczy się to, ile kto ma „lajków”, a nie jaką ma urodę czy wzrost.
Ten modeling, kiedy ja jeszcze byłam w tym zawodzie, on się po prostu zaczął zmieniać. Nie mówiliśmy już o tym, że dziewczyna jest, nie wiem, wyjątkowej urody, czy jest jakaś wyjątkowa, ma coś w sobie. Liczyło się to, ile ma lajków na Instagramie.
Karolina Szymczak
Karolina Szymczak jest aktorką i modelką. Studiowała marketing internetowy w Dolnośląskiej Szkole Wyższej we Wrocławiu. Po studiach przeprowadziła się do Warszawy i rozpoczęła karierę jako modelka. Szybko stała się rozpoznawalna, pracując w Stanach Zjednoczonych i Europie. Jako aktorka zadebiutowała rolą Alkmeny w filmie „Herkules". W 2022 roku zagrała żonę postaci granej przez Brada Pitta w „Babilonie”. Wystąpiła także w „Powstaniec 1863”. Prywatnie od 2019 roku jest żoną Piotra Adamczyka. Para nie mówi często o swoim życiu prywatnym, a ich ślub był owiany tajemnicą.