Yampil przeżył wojnę
Yampil to ukraińska wioska, od której swoje imię przejął przedstawiciel gatunku niedźwiedzia czarnego – zwierzę było podopiecznym tamtejszego zoo w momencie, kiedy Rosja rozpoczęła atak na Ukrainę. Był on jednym z niewielu ocalałych, a warto dodać, że ogród liczył niemal 200 okazów, które po rozpoczęciu wojny były zdane tylko na siebie – musiały przetrwać w niesprzyjających warunkach. Ukraińscy żołnierze po wejściu do wioski Yampil znaleźli niedźwiedzia, nad którym opiekę przejęła później belgijska organizacja charytatywna, która zajmowała się znalezieniem dla zwierzaka domu. O smutnej historii Yampila usłyszał personel ogrodu zoologicznego Five Sisters w West Lothian w Szkocji.
Niedźwiedź znalazł nowy dom
Brian Curran, właściciel zoo Five Sisters w Szkocji, powiedział, że był naprawdę poruszony historią niedźwiedzia:
Kiedy dowiedzieliśmy się o okropnym traktowaniu i warunkach, w jakich żył Yampil, pękło nam serce; byliśmy po prostu zdumieni, że nadal żyje i ma się dobrze.
Mężczyzna dodaje, że niedźwiedź został odnaleziony przez żołnierzy w ostatniej chwili. Dodatkowo może on cierpieć na traumę:
Był w strasznym stanie; jeszcze pięć dni i nie udałoby się go uratować. Niedźwiedzie, podobnie jak ludzie, mogą cierpieć na problemy psychiczne podobne do zespołu stresu pourazowego (PTSD), gdy przeżyją coś naprawdę traumatycznego. Dlatego mamy pod ręką najlepszy zespół, który się nim zaopiekuje i pomoże zapewnić mu jak najbardziej spokojny i spokojny okres przejściowy.
Jak podaje "Mirror", Yampil trafił do nowego domu 12 stycznia rankiem. Ogród zoologiczny zorganizował zbiórkę na rozbudowę wybiegu. Na ten moment zebrano 60 tysięcy funtów. Celem jest aż 200 tysięcy, ponieważ placówka po raz pierwszy ratuje azjatyckiego niedźwiedzia czarnego:
Ratowaliśmy już niedźwiedzie i mamy do tego doskonałe warunki. Jednak Yampil jest pierwszym uratowanym niedźwiedziem czarnym azjatyckim, którym się zaopiekujemy. Potrzebuje on zupełnie nowego wybiegu, dostosowanego do jego specjalnych potrzeb.