Reżyser kultowych filmów
Janusz Majewski był jednym z najwybitniejszych reżyserów filmowych w historii Polski. Do jego dorobku zaliczają się takie kultowe filmy, jak: „Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię” (1969), „Zaklęte Rewiry” (1975), „C.K. Dezerterzy” (1985) oraz doskonały serial historyczny „Królowa Bona” (1980). Ale miał także ogromne poczucie humoru i doskonale pomagał rozwijać się aktorom, o czym powiedziała w rozmowie z „Plejadą” Anna Dymna.
Doskonale potrafił pracować z ludźmi
Anna Dymna, która kilka razy pracowała z nim przy filmach, m.in. przy serialach „Królowa Bona”, "Siedlisko" i „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”, bardzo ciepło wspomina pracę z reżyserem.
Są tacy artyści, którzy mają w swoim życiu szczęście, jeżeli spotykają drugiego artystę – np. reżysera – który w pewnym sensie towarzyszy im przez całe życie. Ja mam takie szczęście, ponieważ jednym z takich reżyserów był właśnie Janusz Majewski.
Jak stwierdziła, Janusz Majewski miał ogromny dar do pracy z aktorami, zawsze potrafił ich docenić i sprawić, by bardziej uwierzyli w swoje własne umiejętności.
Janusz Majewski dawał mi poczucie bezpieczeństwa i odwagę. Mamy trudny zawód, czasem jesteśmy czegoś niepewni i wtedy pamięć o takich reżyserach, i wspomnienie o pracy z nimi daje dużo siły - wytłumaczyła Anna Dymna
Słynna aktorka doceniła też niezwykłą etykę pracy reżysera. Umiał on bowiem kontrolować plan filmowy i reżyserować bez wywyższania się czy pogardzania pracownikami.
Janusz potrafił tak pracować, że nigdy człowieka nie pognębiał i nie udowadniał, że ktoś robi coś źle. Bacznie przyglądał się aktorom i można było mu coś zaproponować. On zawsze brał to pod uwagę. Wspaniale się z nim pracowało
fot. East News
Człowiek z ogromnym poczuciem humoru
Anna Dymna wspomina także, że Janusz Majewski był człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru. Mogła się o tym przekonać podczas przebywania z nim na planie filmowym i na innych, prywatnych wydarzeniach. Wspomina, co usłyszała od niego podczas jednego z ich ostatnich spotkań.
Kiedy byłam na jego 90. urodzinach, Janusz nauczył mnie jednej rzeczy. Powiedział: "Anka, 90 lat? Co to jest? Przecież wygrywam 9:0 i do 9:9 mam spokój, potem trzeba przetrwać remis i znów będzie 1:0"
Janusz Majewski zmarł we wtorek 10 stycznia 2023 roku, w wieku 92 lat.