Pasażerowie byli gotowi do wejścia na pokład samolotu. Ale nigdzie nie było załogi

Przyczyny opóźnienia samolotu są różne, może to być pogoda, usterka w samolocie czy brak odpowiedniej liczby personelu. Jednak do dość nietypowego spóźnienia doszło 2 stycznia na lotnisku w Birmingham. Lot samolotu linii Qatar Airways do miasta Doha wyleciał z opóźnieniem z powodu… zepsutej windy.

Pasażerowie byli gotowi do wejścia na pokład

Jak możemy przeczytać na portalu "BirminghamLive", samolot miał planowo wylecieć około 7:45. Pasażerowie powoli przygotowywali się do wejścia na pokład, gdy dowiedzieli się, że ich poranny lot do miasta Doha w Katarze będzie opóźniony. Jednak ich zaskoczenie wzrosło, gdy dowiedzieli się, co spowodowało tę sytuację. Okazało się, że załoga samolotu utknęła w windzie i nie może się wydostać.

fot. Shutterstock

Awaria windy

Władze lotniska poinformowały, że załoga samolotu utknęła w tymczasowej windzie, która jest używana z powodu trwających na lotnisku prac remontowych. Technikom nie udało się jej ponownie uruchomić i lotnisko musiało wezwać do pomocy strażaków. Dopiero im udało się odłączyć jedną ze ścian i wypuść uwięzionych ludzi.

Pracownicy lotniska w Birmingham przeprosili pasażerów i załogę za zaistniałą sytuację.

Trzygodzinne opóźnienie

Wielu pasażerów było mocno poirytowanych całą sytuacją, cześć obawiała się, że opóźnienie wypłynie na ich dalszą podróż. Doha, leżąca na Półwyspie Arabskim, jest ważnym węzłem lotniczym i punktem przesiadkowym dla pasażerów z Europy, lecących do Azji, Australii i Nowej Zelandii.

Samolot ostatecznie odleciał z trzygodzinnym opóźnieniem.

Zobacz także