Nowi prowadzący w teleturniejach TVP?
W ostatnich dniach głośno jest o planowanych zmianach personalnych w Telewizji Polskiej. Pudelek podawał niedawno, że wkrótce możemy być świadkami wymiany prowadzących niektóre programy rozrywkowe. Wspomniano o teleturniejach takich jak „Va banque”, „Jaka to melodia?” i „Tak to leciało”. Według ustaleń wspomnianego portalu o swoją przyszłość mogą zaś być spokojni gospodarze „Familiady”, „Koła fortuny” i „Postaw na milion”. Co z „Jeden z dziesięciu” i Tadeuszem Sznukiem?
Tadeusz Sznuk o przyszłości „1 z 10”
Turniej wiedzy, który gości na antenie TVP już od blisko trzydziestu lat, w minionych tygodniach wzbudzał większe niż kiedykolwiek emocje. To za sprawą historycznego rekordu ustanowionego przez pana Artura Baranowskiego, a potem ze względu na fakt, że genialny zwycięzca odcinka nie pojawił się w finale całej serii. Czy zatem telewidzowie mają powody, by martwić się o przyszłość „Jednego z dziesięciu”? Tadeusz Sznuk w rozmowie z „Faktem” odpowiedział na pytanie, co dalej z jego programem w świetle niedawnych doniesień o nadchodzących zmianach.
Nie mam pojęcia. Ja mam umowę z firmą Euromedia, a nie z telewizją, także nie wiem – powiedział dziennikowi gospodarz „1 z 10”.
Tadeusz Sznuk nie jest pracownikiem TVP, a zewnętrznej firmy, która produkuje program dla telewizji publicznej, zatem nie ma wiedzy o tym, co dzieje się w stacji. Wie natomiast, jak wyglądają plany w jego pracy.
To, co jest pokazywane w tej chwili w telewizji, to są powtórki, ale one są niezależnie od wydarzeń, były planowane. To taki sezon powtórek. My już mamy nagrania na odcinki następne, premierowe. Na razie najbliższa sesja nagrań jest w połowie stycznia. I nikt nam nie mówił, że coś ma się zmienić. Na razie jest bez zmian – wyznał.
Dziennikarz uważa, że fani jego teleturnieju raczej nie muszą się zanadto zamartwiać.
Nie sądzę, żeby program pod tytułem „1 z 10” został zakwalifikowany przez którąkolwiek ze stron za niegodny miejsca na antenie – ocenił w wypowiedzi dla „Faktu”.