Anita Lipnicka o relacji z córką
W najnowszym wywiadzie dla serwisu "Co Za Tydzień", Anita Lipnicka opowiedziała o swoich relacjach z córką. Pola Porter ma obecnie 17 lat i jest owocem związku piosenkarki z walijskim muzykiem, Johnem Porterem.
48-latka ma własny pogląd na temat macierzyństwa. Nie potrafiła znaleźć uniwersalnego wzoru postępowania, a wychowanie dziecka polegało u niej przede wszystkim na doświadczaniu:
Byłam bardzo zdziwiona, bo nie czułam niczego w rodzaju owianego mitem instynktu macierzyńskiego (...). Bywały momenty trudne i wszystkiego się uczyłam na własnej skórze, osobistym doświadczeniu. I zrozumiałam, że nie ma żadnych książkowych przepisów, nie ma żadnego schematu na to, jak być mamą.
Anita była otwartą matką, nastawioną na komunikację. Dużo czasu poświęcała na rozmowę z córką. Jak przyznaje, przyniosło to bardzo pozytywne efekty:
Nigdy nie byłam typem matki, która wyznacza granice, która zabrania, daje kary i racjonuje nagrody. (...) Wiele osób zwracało na to uwagę, że źle postępuję, (...) tymczasem ja z Polą dyskutowałam, chcąc zrozumieć jej punkt widzenia. (...) może dlatego nigdy nie miałam z nią żadnych wychowawczych problemów.
Czy Pola pójdzie w ślady matki?
Podczas gdy Anita Lipnicka kontynuuje muzyczną karierę, jej córka nie planuje stawać się gwiazdą show-biznesu. Pola chce kształtować swoją przyszłość w innym kierunku. Co ciekawe, ma już wybrane miasta, w których chciałaby studiować:
Zdaje rozszerzoną matematykę na maturze, składa papiery do czterech uczelni w Holandii na kierunki związane z biznesem i administracją. Marzy o tym, by studiować w Amsterdamie albo w Rotterdamie i w ogóle nie jest zainteresowana żadnymi artystycznymi zawodami. Jest bardzo pragmatyczna, bardzo poukładana, ambitna i obowiązkowa – mówiła Anita.
Dodała, że między nią a córką jest wiele różnic:
Pola nie przypomina mnie ani fizycznie, ani w konstrukcji psychicznej, ani w zachowaniach. (...) nie ciągnie jej na scenę. (...) Jest normalną, skromną dziewczyną, chodzi do publicznej szkoły, jednego z warszawskich liceów, porusza się po mieście tramwajami i metrem, ma zwyczajnych znajomych, nie jest w żaden sposób oderwana od rzeczywistości.