Fenomen Sejmu RP
Tak duża popularność obrad może zaskakiwać, zwłaszcza że jeszcze niedawno całkiem spora liczba obywateli nie chodziła na wybory i nie wykazywała większego zainteresowania polityką. Z drugiej strony frekwencja podczas październikowych wyborów była rekordowa, a zmiana układu sił zawsze wzbudza ogromne emocje. Niezależnie od przyczyny, mnóstwo ludzi zaczęło śledzić obrady i Polska może obecnie pochwalić się najpopularniejszym parlamentem na świecie.
Fot. East News
Niektórzy zaczęli nawet żartować, że Sejm powinien wykorzystać popularność na platformie YouTube i zacząć na siebie zarabiać. A ile mógłby zarobić?
Reklamy, materiały sponsorowane, lokowanie produktu
Wojciech Kardyś, ekspert komunikacji internetowej i mediów społecznościowych, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” starał się oszacować kwotę, jaką mógłby zarobić sejm, gdyby odrzucił powagę instytucji i zaczął wstawiać bloki reklamowe.
Ma sporo wyświetleń, więc można mówić o sumie nawet sześciocyfrowej miesięcznie: powyżej 100 tys. zł – powiedział dla Rzeczpospolitej
Z kolei Mateusz Korowaj, menedżer agencji i influencer marketingu Goat (cześć GropuM), wyliczył kwoty, które sejm mógłby pobierać za lokowanie produktów.
Można przyjąć, że dla kanału o podobnych statystykach co Sejm RP, rozmowa o lokowaniu zaczęłaby się od 25 tys. zł netto, a stworzenie filmu specjalnie dla klienta od 40 tys. zł. Górna stawka mogłaby sięgać i kilkuset tysięcy zł — szacuje
Czy popularność się utrzyma?
Oczywiście, nic nie zapowiada tego, by najważniejsza instytucja w Polsce zaczęła przerywać obrady reklamami czy tworzyć materiały sponsorowane. Dlatego kwoty należy traktować bardziej jako ciekawostkę. Poza tym Wojciech Kardyś zaznacza, że tak duże przychody byłyby możliwe tylko wtedy, gdyby wyświetlenia utrzymały się na tak wysokim poziomie przez następnych kilka miesięcy.
Fot. East News
Nie wiadomo bowiem, czy Sejmowi uda się utrzymać tak wysokie zainteresowanie. Trzeba pamiętać, że jest to dopiero początek kadencji i ostatnio dużo się działo. Szymon Hołownia został marszałkiem, głosowano nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego a później Donalda Tuska i doszło do zmiany władzy po 8 latach. W momencie gdy nowy rząd zacznie działać i sejm wróci do normalnej pracy, zainteresowanie i liczba wyświetleń może spaść.
Niezależnie którą partię popieramy, powinniśmy się cieszyć, że coraz więcej ludzi w Polsce jest zainteresowanych procesem demokratycznym i stara się być świadomymi obywatelami naszego kraju.