Zgubił się w górach, ale GOPR mu pomógł. Kilka minut później znów się zgubił

Choć w niektórych częściach Polski śnieg już stopniał, w górach zima ma się naprawdę dobrze. Szczyty pokryte śniegiem wyglądają majestatycznie, a niektórzy śmiałkowie decydują się nawet na wspinaczkę.  Niestety, wielu przecenia swoje umiejętności, a GOPR co roku apeluje o rozsądek. Pewien mężczyzna postanowił wspiąć się na Babią Górę i zgubił drogę. Dwa razy.

Kapryśnica

Babia Góra jest najwyższym szczytem Beskidów Zachodnich. Wznosi się na wysokość 1724 m n.p.m. i mieści się w granicach Babiogórskiego Parku Narodowego. Sam szczyt jest czasem nazywany Kapryśnicą, ze względu na często zmieniające się i trudne warunki pogodowe. Nie odstrasza to jednak turystów i wielu podejmuje się próby wejścia na szczyt. Pewien mężczyzna postanowił jednak wyruszyć pomimo śniegu i mrozów. Wkrótce przekonał się, że stracił z oczu szlak i wezwał pomoc.

Zgubiony szlak

O całej sytuacji poinformował na Facebooku GOPR Beskidy. W niedzielę ratownicy odebrali prośbę o pomoc, wysłaną za pomocą aplikacji Ratunek. Mężczyzna zgłosił, że zabłądził. Ratownik dyżurny zdołał jednak zdalnie pokierować turystę z powrotem na szlak, a w jego stronę wyruszył oddział ratowników. Jednak gdy mężczyzna znalazł się z powrotem we właściwym miejscu, odwołał zgłoszenie o pomoc. I może w tej historii nie byłoby nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że dosłownie kilka minut później ten sam człowiek ponownie zgłosił, że zgubił drogę.

Drugie zgłoszenie

Tym razem ratownik dyżurny kazał turyście pozostać na miejscu i czekać. Wkrótce doszła do niego grupa ratowników GOPR, którzy wcześniej wyszli z Markowych Szczawin. Mężczyzna był w dobrym stanie i został bezpiecznie sprowadzony do schroniska.

 

Zimą w góry – GOPR przypomina

Wyprawa w góry, nawet w dobrych warunkach, wymaga odpowiedniego przygotowania. Zimą jest to jeszcze ważniejsze. GOPR przypomina, że przed każdym wyjściem należy sprawdzić prognozę pogody i upewnić się, że nasze ubranie i wyposażenie jest dostosowany do zimowej wspinaczki. W przeciwnym razie wycieczka może skończyć się dla nas tragicznie.

Zobacz także