Apple ugina się pod groźbą kary. Nadchodzi ważna zmiana w płatnościach mobilnych

Apple zapewniało dotychczas płatności mobilne tylko dzięki własnej technologii Apple Pay. Gigant z Cupertino przez długi czas wzbraniał się przed dopuszczeniem innych systemów, ale teraz prawdopodobnie nie będzie miał innego wyjścia.

Użytkownicy urządzeń Apple mogą korzystać z płatności mobilnych wyłącznie za pośrednictwem Apple Pay. Konkurencja oferuje natomiast możliwość dokonywania transakcji zbliżeniowych przy użyciu Google Pay lub innego systemu dostarczanego przez bank. Dla przykładu, PKO Bank Polski oferuje na Androidzie płatności mobilne, które realizuje BLIK.

Nadchodzi zmiana w płatnościach na urządzeniach Apple

Apple przyzwyczaiło użytkowników swoich urządzeń do własnych technologii, takich jak AirDrop czy wspomniane wcześniej Apple Play. Choć fani "nadgryzionego jabłka" raczej nie mają z tym problemu, to innego zdania jest Komisja Europejska, która widzi tu praktyki monopolistyczne.

Apple ma podobno łamać prawo konkurencji, ponieważ w ich urządzeniach nie można używać innych metod płatności mobilnych niż Apple Pay. Nawet jeśli będziemy chcieli podpiąć swoją kartę w wirtualnym portfelu, to wszystkie płatności będą i tak realizowane za pośrednictwem systemu Apple.

Apple chce uniknąć ogromnej kary

Opisująca tę sprawę agencja Reuters podała w poniedziałek, że gigant z Cupertino miał podobno zaoferować konkurentom możliwość umieszczenia innych systemów płatności w urządzeniach Apple.

Decyzja wiąże się oczywiście z groźbą wysokiej kary, którą Komisja Europejska mogłaby nałożyć na korporację z powodu praktyk monopolistycznych. Jak twierdzą informatorzy Reutersa, pierwsze kroki w tej sprawie zostaną postanowione prawdopodobnie dopiero po nowym roku.

Podkreślmy, że to kolejny raz, gdy Komisja Europejska krzyżuje plany giganta z Cupertino. Przykładem tego jest niedawno wypuszczony na rynek iPhone 15, który zgodnie z unijnymi wymogami używa teraz do ładowania portu USB-C zamiast Lightning.