Ku przestrodze! Za powtarzanie tego trendu z TikToka mogą grozić konsekwencje prawne

Nowy trend opanował TikToka. Młodzież gromadzi się w grupy, aby na czworaka chodzić po galeriach handlowych, a nagrania z ich akcji biją rekordy oglądalności. Prawnik wyjaśnił, czy za takie działania w przestrzeni publicznej może coś grozić. Jego odpowiedź nie pozostawia żadnych wątpliwości.

Nowy trend w Internecie

Od jakiegoś czasu na TikToku panuje trend, w którym młodzież zbiera się w grupach w polskich centrach handlowych, a następnie na czworakach przemieszcza się między stoiskami, ekspozycjami, klientami czy stolikami. Wszystko do lecącej w tle muzyki z horroru. Jedna osoba nagrywa całość, a materiał następnie ląduje na popularnej aplikacji. Viralowe filmiki zdobywają niesamowite zasięgi – konto Crawly Possessed zdobyło już ponad 443 tysiące obserwatorów, a wyświetlenia ich TikToków sięgają nawet 42 milionów przy jednym nagraniu. "Opętani pełzaniem" zyskali sporą popularność, a ich filmy udostępniane są też na innych portalach, takich jak na przykład X (dawniej Twitter).

Trend z TikToka - konsekwencje prawne

O trendzie wypowiedział się prawnik Marcin Kruszewski, który w Internecie tworzy pod nazwą Prawo Marcina. Mężczyzna zajmuje się analizą różnego rodzaju problemów i zjawisk, a prawnicze zagadnienia przedstawia w przystępnej, zrozumiałej dla większości formie. Teraz Kruszewski podjął się wyjaśnienia, czy zachowanie osób na popularnych filmikach jest w jakiś sposób łamaniem prawa. Jak się okazuje – jest na to paragraf.

Tak, takie zachowanie jest cringowe i głupie, ale czy coś za to w świetle prawa grozi? Jak najbardziej tak, bo możemy tutaj mówić o wykroczeniu z artykułu 51. Kodeksu Wykroczeń, czyli zakłócaniu porządku publicznego. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Prawnik powiedział też, co w sytuacji, gdy wśród uczestników są nastolatkowie – czy oni również będą mogli otrzymać karę?

Pewnie zaraz powiecie, że były tam pewnie dzieciaki i nic im nie grozi, no bo za wykroczenie odpowiadamy od 17. roku życia. No ale nic bardziej mylnego. Młodsze osoby za popełnienie tak zwanego czynu karalnego mogą odpowiadać już od ukończenia 13. roku życia, a od 10. za tak zwane przejawy demoralizacji – wtedy zajmie się nimi sąd rodzinny i będzie orzekał w świetle ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich – wyjaśnił.

Zobacz także