Artur Baranowski wygrał nagrodę w finale "1 z 10". Mimo nieobecności w studiu

Artur Baranowski, rekordzista teleturnieju "Jeden z dziesięciu", nie zjawił się na nagraniach finałowego odcinka programu. Mimo nieobecności - i tak udało mu się zgarnąć nagrodę. Jak to możliwe?

Finał „Jeden z dziesięciu” bez rekordzisty

Wielki finał 140. edycji „Jednego z dziesięciu” odbył się w cieniu nieobecności Artura Baranowskiego, który niedługo wcześniej ustanowił absolutny rekord teleturnieju. Przypomnijmy, że w pokazanym przez TVP w środę 19. odcinku serii ekonomista ze Śliwnik odpowiedział na każde z dostępnych pytań, nie tracąc ani jednej szansy. Rozgrywkę jako pierwszy w historii skończył z maksymalną liczbą 803 punktów.

Po środowym programie widzowie zaczęli z jeszcze większą niecierpliwością wyczekiwać finału edycji, którego emisję zaplanowano na 24 listopada 2023 roku. Tymczasem w piątek niespodziewanie gruchnęły wieści, jakoby Artur Baranowski miał nie pojawić się w decydującym odcinku. Według medialnych doniesień w drodze do studia nagraniowego miał zepsuć się mu samochód.

Artur Baranowski i tak zdobył nagrodę

Wieści o nieobecności Artura Baranowskiego potwierdziły się już na początku emisji finałowego odcinka 140. serii. Tadeusz Sznuk zwrócił się wówczas do widzów z wyjaśnieniami:

Jak państwo zauważyli, przedstawiła się dziewiątka graczy. Niespodziewane zdarzenie dzisiaj, to fakt że pan Artur, zwycięzca przedostatniego odcinka, niestety nie dojechał. To wielka, wielka szkoda, albowiem pan Artur zdobył niewiarygodną liczbę 803 punktów Pozdrawiamy go

Laureatem tej edycji „Jednego z dziesięciu” został Daniel Szymański. To do niego powędrowała wygrana wynosząca 40 tysięcy złotych. Co ciekawe, wielki nieobecny finału także otrzymał nagrodę. Mimo niezjawienia się na nagraniach pozostał graczem z najwyższym wynikiem w całej edycji. Za to osiągnięcie otrzyma 10 tysięcy złotych.

Zobacz także