Wymiotujący perkoz ptakiem stulecia
Co roku w Nowej Zelandii organizowany jest plebiscyt na "ptaka roku", chociaż tym razem stawka była wysoka – do zdobycia był tytuł "Nowozelandzkiego Ptaka Stulecia". Zwycięzcą okazał się puteketeke, czyli podgatunek perkoza dwuczubego. Znany jest z pewnego nietypowego zachowania – to zwierzę celowo zjada własne pióra, które następnie zalegają w żołądku i wywołują wymioty. W ten sposób usuwane są pasożyty. "Wymiotujący ptak" jest gatunkiem zagrożonym – na terenie całej Australii i Nowej Zelandii żyje mniej niż 3000 jego przedstawicieli. Na szczęście obserwowany jest stopniowy wzrost populacji, co bardzo ucieszyło fundację "Forest & Bird":
Puteketeke zasługuje na tytuł Ptaka Stulecia, ponieważ jego liczebność powoli rośnie. Wspaniale jest wybrać na ambasadora wszystkich ptaków z Nowej Zelandii gatunek, który dowodzi, że nawet zagrożone populacje mogą się odbudować, jeżeli tylko im pomożemy – mówiła Petrina Duncan z fundacji.
Kontrowersyjne wybory
Szacuje się, że w corocznym plebiscycie w Nowej Zelandii głosuje około 60 tysięcy osób. Tym razem było jednak inaczej, a to wszystko przez Johna Olivera, amerykańskiego komika, który zaangażował się w popularyzowanie "wymiotującego ptaka" na całym świecie – ufundowane przez niego bilbordy stanęły w Wielkiej Brytanii, Francji, Indiach, a nawet w Japonii. Dzięki temu w plebiscycie na ptaka stulecia napłynęło aż 350 tysięcy głosów ze 195 krajów całego świata. 290 tysięcy zdobył właśnie puteketeke, a fundacja organizująca konkurs musiała przesunąć ogłoszenie werdyktu o dwa dni, ponieważ liczba głosujących przeciążyła systemy. Co ciekawe, doszło nawet do drobnego oszustwa – jedna zdeterminowana osoba zagłosowała aż 40 tysięcy razy. Tajemnicza persona chciała, by zwyciężył pingwin skalny.