Jared Leto wspiął się na Empire State Building
Na oficjalnym koncie Jareda Leto na Instagramie pojawiło się nagranie z niesamowitego wyczynu, którego podjęliby się jedynie najlepsi i najodważniejsi sportowcy. Artysta wspiął się na Empire State Building, który mierzy aż 433 metry. Zrobił to 9 listopada, a wideo przedstawiające wchodzącego na szczyt konstrukcji muzyka trafiło już do sieci.
Nowojorski drapacz chmur okazał się sporym wyzwaniem. Jared w wywiadzie przyznał, że wejście na szczyt było znacznie trudniejsze, niż to wcześniej przewidywał:
Prawdę mówiąc, byłem bardziej podekscytowany niż zdenerwowany. Ale muszę być szczery, było bardzo, bardzo ciężko. O wiele trudniej, niż myślałem.
Jared Leto rozpoczął wspinaczkę od 86. do 104. piętra. Zajęło mu to około 20 minut. Obyło się bez większych trudności, jednak wokalista w pewnym momencie rozciął sobie lewe ramię.
Warto dodać, że 51-latek jest pierwszą osobą w historii, która wspięła się na Empire State Building legalnie.
Promocja trasy
Wspięcie się na Empire State Building miało oczywiście swój cel. W ten sposób Jared Leto chciał wypromować nadchodzącą trasę koncertową "Seasons World Tour", która powstała po premierze szóstego albumu studyjnego "Thirty Seconds to Mars". Grupa z tej okazji wystąpi również w Polsce – 9 maja 2024 roku zawitają do Krakowa. Tak Jared mówił o trasie:
Pod wieloma względami ten album opowiada o podążaniu za swoimi marzeniami i zmuszaniu się do robienia rzeczy pozornie niemożliwych. Dla mnie wspinaczka na Empire State Building z pewnością należy do tej kategorii. Podobnie jak podróżowanie po świecie z moim bratem i dzielenie się z wami wszystkimi tymi niezapomnianymi koncertami i przeżyciami.