Remis 2:2 – takim wynikiem zakończyło się wczorajsze starcie Polski z Kazachstanem w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata w 2018 roku. Gole w spotkaniu strzelili Robert Lewandowski i Bartosz Kapustka, jednak to nie oni byli prawdziwymi gwiazdami polskiej reprezentacji…
Objawieniem meczu był bowiem bezapelacyjnie Kamil Glik. Możliwe, że dzięki niemu nasza karda będzie mogła zrezygnować z zatrudniania fizjoterapeutów, bo okazuje się, że 28-letni obrońca AS Monaco doskonale radzi sobie w tej roli. Ba, można by nawet rzec, że zasługuje na miano prawdziwego uzdrowiciela. Nie wierzycie? Zobaczcie sami – to są nogi, które leczą!