Co wydarzyło się u Kingi i Marcina w przedpremierowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?
W odcinku dostępnym wcześniej na Playerze fani programu mogli zobaczyć kontynuację spotkania małżeństwa z ekspertką. Najpierw psycholożka porozmawiała z Kingą. Dziewczyna wyznała Zuzannie Butryn, że jest pogubiona i nie potrafi rozszyfrować zachowań Marcina.
Ja nie wiem, o co chodzi. Staram się go zrozumieć. (…) Z mojej perspektywy Marcin bardzo szybko się odpala. On nawet tego nie dostrzega do końca, więc ja staram się to uspokajać, nie podsycać tego ognia – komentowała Kinga.
Dziewczyna stwierdziła także, że Marcin nie ma ochoty spędzać z nią czasu, a wszelkie proponowane przez nią wspólne aktywności są przez męża negowane.
Marcin nie potrafi odnaleźć się w relacji
Ekspertka również Marcina wzięła na rozmowę w cztery oczy. Zapytała mężczyznę wprost, czy chłopak jest w stanie dać małżeństwu jeszcze szansę. Uczestnik programu przyznał, że charakter jego żony bardzo go blokuje, a on sam nie wie, czego może się spodziewać.
Psycholożka musiała interweniować
Po wyjściu ekspertki Marcin, który początkowo zadeklarował, że wyjedzie w tym dniu do rodzinnego miasta, zaproponował żonie, że może jednak zostanie. Zmiana planów męża zirytowała Kingę. Między małżonkami wywiązała się na tyle burzliwa dyskusja, że psycholożka, jak się okazało wciąż stojąca za drzwiami, postanowiła wrócić do mieszkania. Ekspertka chciała zdusić kłótnię w zarodku, proponując parze, żeby nie ciągnęli dłużej tematu sporu, ale miło spędzili resztę dnia, np. na basenie. Kinga jednak nie zgodziła się na propozycję kobiety, komentując to tak:
To jest robienie ze mnie wariata. Sam mówił, ze chce jechać do Szczecina. Teraz wchodzę po rozmowie z Tobą, a on nagle: a może Kinga mam zostać? Słuchajcie to naprawdę idzie zwariować.
Niezdecydowanie męża na tyle wprowadziło uczestniczkę z równowagi, że ekspertka przystała na to, aby para odpoczęła od siebie i rozstała się na jakiś czas. Jaki będzie finał tego małżeństwa?