Iza Kuna zdradza sekret swojej figury. Wypowiedź aktorki może zaskoczyć

Izabela Kuna to znakomita aktorka, która tworzy niezapomniane kreacje filmowe i teatralne. W wywiadzie dla "Twojego STYLU" wyznała, w jaki sposób od lat udaje jej się utrzymać nienaganną figurę. Aktorka nie stosuje żadnych diet, jednak ma wypracowane pewne nawyki, które stara się trzymać.

Izabela Kuna – kariera

Aktorka ukończyła studia na Wydziale Aktorskim w Szkole Filmowej w Łodzi. Największą popularność przyniósł jej film Tomasza Koneckiego –  "Lejdis". We wrześniu premierę miała druga część komedii "Teściowie", w której artystka zagrała u boku Adama Woronowicza dojrzałą kobietę przeżywającą drugą młodość. Nie tak dawno mogliśmy podziwiać ją z kolei w nowej odsłonie "Znachora". Kuna w ekranizacji powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza zagrała hrabinę Eleonorę Czyńską.

Sekret figury Izabeli Kuny

W wywiadzie udzielonym "Twojemu STYLOWI" aktorka wyznała, w jaki sposób od lat udaje jej się utrzymać dobrą figurę. Jak wspomniała 52-latka, nienaganna forma artystki wcale nie jest zasługą genów. Iza Kuna wprost przyznała, że jest to efekt ciężkiej pracy.


Nie będę ci wmawiać, że mam figurę dzięki genom, sokom czy diecie pudełkowej. Ciężko na nią pracuję i to jest koszt, który każda z nas musi ponieść, jeśli chce  dobrze  wyglądać. Wstaję rano i ćwiczę przynajmniej 30 minut, chociaż... nie znoszę tego robić. Nie mogę biegać, bo łąkotki nie pozwalają, basenu nie znoszę, podobnie sal fitness, na nartach boję się prędkości, nigdy nie nauczyłam się w nic grać… Nie mogę robić wysiłkowych rzeczy ze względu na serce, ale delikatne ćwiczenia rozciągające z jogi są w sam raz.

Izabela Kuna przyznaje, że zawód aktorki pomaga jej w utrzymaniu figury

Aktorka powiedziała, że w dbaniu o formę pomagają jej także role teatralne i filmowe. Kuna ma świadomość, że musi się zmieścić w kostiumy przygotowane specjalnie pod spektakle, dlatego stara się zwracać uwagę na to, co je. Jak wyznała w wywiadzie dla "Twojego STYLU":

Sukienkę do spektaklu „Wstyd” w Teatrze Współczesnym mam tak obcisłą, że już dzień przed muszę uważać, a kiedy gram, jem dopiero po pracy. Zresztą przeważnie jem po pracy, jak jestem w domu. To nie jest specjalnie mądre, ale taki mam charakter.

Zobacz także