Tyler Christopher nie żyje
Tyler Christopher, aktor popularnych amerykańskich seriali, nie żyje. Największej rozpoznawalności przysporzyła mu rola w operze mydlanej „Szpital miejski”. Występował także innych lubianych produkcjach telewizyjnych jak: „Dni naszego życia”, „Anioł ciemności”, „Kameleon”, „JAG – Wojskowe Biuro Śledcze”, „Kryminalne zagadki Las Vegas” czy „Czarodziejki”. Miał 50 lat.
Christopher był rdzennym Amerykaninem. Przed laty był związany z aktorką Evą Longorią, gwiazdą m.in. „Gotowych na wszystko”. Byli małżeństwem od 2002 do 2004 roku. Ponownie ślub wziął 2008 roku. Ze swoją drugą żoną Brienne Pedigo doczekał się dwojga dzieci: syna Greysuna Jamesa (ur, 2009) i córki Boheme (ur. 2015).
Przedwczesna śmierć aktora
Informację o śmierci gwiazdora „Szpitala miejskiego” przekazał za pośrednictwem Instagrama także znany z serialu Maurice Benard. Ujawnił ponadto, co było przyczyną przedwczesnego odejścia 50-latka. W oświadczeniu mowa o zdarzeniu związanym z sercem, do którego doszło, kiedy aktor był w swoim mieszkaniu w San Diego.
Tyler był naprawdę utalentowaną osobą, która rozświetlała ekran w każdej odgrywanej scenie, lubiącą sprawiać wiernym fanom radość poprzez swoją grę aktorską. Tyler był wspaniałą duszą i cudownym przyjacielem dla wszystkich, którzy go znali. (…) Jesteśmy zdruzgotani stratą naszego drogiego przyjaciela i modlimy się za jego dzieci oraz ojca – napisał Benard.
Jak wspomniał, Christopher w przeszłości otwarcie mówił o swoich problemach z depresją dwubiegunową oraz z alkoholem. Aktywnie udzielał się na rzecz poprawy zdrowia psychicznego oraz leczenia uzależnień.
Gwiazdy żegnają Tylera Christophera
Wiadomość o śmierci lubianego, dopiero 50-letniego aktora to dla amerykańskiej branży telewizyjnej kolejny bolesny cios po niedawnej śmierci 54-letniego Matthew Perry’ego, czyli Chandlera Binga z „Przyjaciół”. W mediach społecznościowych Tylera Christophera pożegnała m.in. Alyssa Milano, która miała szansę spotkać go na planie „Czarodziejek”.
Mam wrażenie, jakby świat się zawalił. Tyler Christopher nie żyje. Był wspaniałym aktorem i tak dobrze zagrał odcinku „Czarodziejek” pt. „Pardon My Past”. Pamiętam go jako niezwykle piękną duszę. Niech spoczywa w pokoju. Moje kondolencje dla jego przyjaciół i rodziny – napisała na Instagramie.
Wcześniej aktorka odnosiła się też do odejścia Matthew Perry’ego, które było wstrząsem dla widzów z całego świata. Milano wystosowała wówczas apel:
Błagam was. Czy możemy pozwolić mu odpoczywać w pokoju? Nie ma znaczenia, jak umarł. Ważne, jak żył
Głos zabrał również Frank Valentini, producent wykonawczy „Szpitala miejskiego”. W rozmowie z „People” wyznał, że jest dogłębnie poruszony wiadomością o śmierci jednej z największych gwiazd serialu.
Jestem załamany wiadomością o śmierci Tylera Christophera. Był miłym, niesamowitym aktorem i drogim przyjacielem, kochanym przez rodzinę „Szpitala miejskiego” i fanów Nikolasa Cassadine’a [jego bohatera – przyp. red.]. W imieniu wszystkich pracowników produkcji składamy najszczersze wyrazy współczucia jego bliskim w tym trudnym czasie – powiedział.