Łukasz Nowicki zaciska pasa po odejściu z "PnŚ". "Rozpoczęliśmy proces redukcji potrzeb"

Łukasz Nowicki w czerwcu po raz ostatni poprowadził "Pytanie na Śniadanie". Z formatem pożegnał się po 13 latach. Teraz w wywiadzie zdradził, że po odejściu ze śniadaniówki musi zaciskać pasa.

Łukasz Nowicki odszedł z „Pytania na Śniadanie”

Kilka miesięcy temu media obiegła szokująca wiadomość o odejściu Łukasza Nowickiego z „Pytania na Śniadanie” po 13 latach prowadzenia formatu. Aktor i prezenter telewizyjny opublikował wtedy na Instagramie obszerny wpis, w którym wyjaśnił, że chce skupić się na swojej rodzinie i poświęcić więcej czasu na pracę w teatrze.

Za kilka dni kończę 50 lat, a za wiekiem idą przemyślenia, podsumowania. Nie jest prawdą, jak czytam, że czekają na mnie nowe rozrywkowe projekty. Prawdą jest, że chcę więcej czasu poświecić rodzinie, podcastowi „Z Nowickim po drodze” i teatrowi. Teatrowi, który zawsze był dla mnie miejscem zawodowo najważniejszym – tłumaczył wtedy na Instagramie.

Łukasz Nowicki odszedł z „Pytania na Śniadanie”. Musi zacisnąć pasa

Łukasz Nowicki w jednym z wywiadów wrócił do kwestii odejścia z „Pytania na Śniadanie”. Aktor i prezenter telewizyjny chciał rozstać się z programem bez rozgłosu, jednak tych zamiarów nie udało się zrealizować.

Chciałem na koniec programu powiedzieć cichutko "dziękuję państwu bardzo", ale redakcja postanowiła inaczej i moje pożegnanie odbyło się z pewną pompą. Sprawiło mi to oczywiście przyjemność, ale też trochę zawstydziło – wyznał w rozmowie z PAP Life.

Był też świadomy tego, że po odejściu z produkcji będzie musiał zmienić standard życia. Wspólnie z żoną przeliczył, czy będą w stanie się utrzymać.

Człowiek szybko przyzwyczaja się do pewnego standardu życia, dobrego samochodu, dobrego jedzenia, różnych przyjemności. Uwielbiam zwiedzać świat, a w dzisiejszych czasach jest to bardzo kosztowne, bo już nawet Indie przestały być tanie. Dlatego zanim podjąłem decyzję, usiedliśmy razem z żoną, wszystko policzyliśmy i wspólnie uznaliśmy, że możemy żyć skromniej – zaznaczył.

Łukasz Nowicki musi więcej pracować. Nie żałuje odejścia z telewizji

Jak powiedział, jego rodzina musiała zrezygnować z pewnych przyzwyczajeń. Udało im się jednak spędzić świetne wakacje na wsi. Aktor podkreślił też, że mimo większego wysiłku, jaki będzie musiał teraz włożyć w zarabianie na życie, jest zadowolony z decyzji o odejściu z telewizji.

W tym roku dużą część wakacji spędziliśmy na wsi i okazało się, że dzieci były zachwycone. Później pojechaliśmy też dalej, ale generalnie rozpoczęliśmy proces redukcji potrzeb. Okazuje się, że jest to możliwe. Wiem, że zabrzmi to banalnie, ale naprawdę mniej znaczy więcej, tylko trzeba w to uwierzyć. Oczywiście nie jest tak, że nie pracuję. Nadal gram w teatrze, a teraz będę grał jeszcze więcej, bo w jakiś sposób ten budżet trzeba wypełnić. Te pieniądze będą zarobione ciężką pracą, podróżami po Polsce, dużo większym wysiłkiem emocjonalnym, fizycznym, większym nakładem czasu. Ale jestem przekonany, że moja decyzja o odejściu z telewizji była dobra – zaakcentował.

Łukasz Nowicki na nowym zdjęciu z córką. "Podobna do taty" - komentują internauci
Aktor Łukasz Nowicki do tej pory raczej unikał publikowania zdjęć, na których twarz jego córki byłaby widoczna. Najnowszy wpis odbiega jednak od wcześniejszych postów gospodarza show "Postaw na milion". Internauci zgodnie stwierdzili, że Józefina jest bardzo podobna do swojego taty.

Zobacz także