Może to być ostatnia okazja na zobaczenie Fisha na żywo, ponieważ szkocki artysta zapowiada, że po wydaniu ostatniej płyty w przyszłym roku zakończy swoją kilkudziesięcioletnią karierę. Koncert będzie niezwykły, bo zaprezentowany zostanie nie tylko cały materiał z albumu „Misplaced Childhood”, ale też hity kariery solowej, których nazbierało się już wiele.
Koncerty Fisha zawsze okazują się być wielkimi wydarzeniami artystycznymi. Z pewnością tym razem nie będzie inaczej, a występ w Progresji polecamy zobaczyć w szczególności tym, którzy śledzą jego karierę muzyczną od lat. Drugiej takiej okazji już nie będzie.